Chrzest rozpoczyna życie duchowe, które swą pełnię osiąga dzięki Kościołowi – powiedział Benedykt XVI w rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański 9 stycznia na Placu św. Piotra w Watykanie.
Nawiązując do obchodzonej dziś przez Kościół katolicki uroczystości Chrztu Pańskiego, papież przypomniał i podkreślił znaczenie tego sakramentu w życiu każdego chrześcijanina. Następnie odmówił z wiernymi zgromadzonymi na Placu modlitwę maryjną i udzielił im błogosławieństwa apostolskiego, a po modlitwie pozdrowił ich w różnych językach, m.in. po polsku.
Oto polski tekst rozważań Ojca Świętego:
"Drodzy bracia i siostry!
Dziś Kościół obchodzi Chrzest Pański – uroczystość, która kończy liturgiczny okres Bożego Narodzenia. Ta tajemnica życia Chrystusa ukazuje w sposób widzialny, że Jego przybycie cielesne jest głębokim aktem miłości Trzech Osób Bożych. Możemy powiedzieć, że od tego uroczystego wydarzenia stwórcza, odkupieńcza i uświęcająca działalność Trójcy Przenajświętszej będzie się coraz bardziej przejawiać w publicznej misji Jezusa, w Jego nauczaniu, w cudach, w Jego męce, śmierci i zmartwychwstaniu. Czytamy bowiem w Ewangelii według św. Mateusza, że „gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły Mu się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego na Niego. A głos z Nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie» (3,16-17)”. Duch Święty „mieszka” nad Synem i świadczy o Jego boskości, podczas gdy głos Ojca, pochodzący z niebios, wyraża więź miłości. „Wniosek płynący ze sceny chrztu mówi nam, że Jezus przyjął to prawdziwe «namaszczenie», że to On jest oczekiwanym Pomazańcem” (Jezus z Nazaretu” [wyd. Mediolan 2007, str. 47-48]) na potwierdzenie proroctwa Izajasza: „Oto mój Sługa, którego podtrzymuję, Wybrany mój, w którym mam upodobanie” (Iz 42,1). Prawdziwie jest Mesjaszem, Synem Najwyższego, który – wychodząc z wód Jordanu – potwierdza odrodzenie w Duchu i otwiera tym, którzy Go kochają, możliwość stania się dziećmi Bożymi. Nie jest bowiem przypadkiem, że każdy ochrzczony nabywa charakter dziecka, począwszy od imienia chrześcijańskiego, niepowtarzalny znak, że Duch Święty sprawia, iż rodzi się „nowy” człowiek w łonie Kościoła. Błogosławiony Antoni Rosmini twierdzi, że „ochrzczony doświadcza potajemnej, lecz potężnej operacji, w której imię zostaje poddany nadprzyrodzonemu porządkowi, ustawiony w łączności z Bogiem” (O najwyższej zasadzie metodyki...; Turyn 1857, n. 331). Wszystko to dokonało się ponownie dzisiejszego poranka w czasie celebry eucharystycznej w Kaplicy Sykstyńskiej, gdy udzieliłem sakramentu chrztu 21 noworodkom.
Drodzy przyjaciele, chrzest początkiem życia duchowego, które swą pełnię osiąga dzięki Kościołowi. We właściwej chwili samego sakramentu, gdy wspólnota kościelna modli się i powierza Bogu nowe dziecko, rodzice i chrzestni zobowiązują się do przyjęcia nowo ochrzczonego, wspierając go w formacji i wychowaniu chrześcijańskim. Jest to wielka odpowiedzialność, płynąca z wielkiego daru! Dlatego pragnę zachęcić wszystkich wiernych do ponownego odkrycia piękna bycia ochrzczonymi i do dawania radosnego świadectwa własnej wiary, gdyż rodzi ona owoce dobra i zgody.
Prośmy o to za wstawiennictwem Maryi Panny, Wspomożycielki Chrześcijan, której powierzamy rodziców, którzy przygotowują się do chrztu swych dzieci, jak również katechetów. Niech cała wspólnota bierze udział w radości ponownych narodzin w wodzie i Duchu Świętym!"
Po wygłoszeniu rozważań, odmówieniu modlitwy maryjnej i udzieleniu zgromadzonym na Placu św. Piotra błogosławieństwa apostolskiego papież pozdrowił ich kolejno po włosku, francusku, angielsku, niemiecku, hiszpańsku i polsku.
Po włosku wspomniał o mieszkańcach Haiti „w rok po strasznym trzęsieniu ziemi, po którym niestety nastąpiła ciężka epidemia cholery”. Przypomniał, że obecnie na wyspę tę udaje się dzisiaj przewodniczący Papieskiej Rady „Cor Unum” kard. Robert Sarah, „aby wyrazić moją stałą bliskość i całego Kościoła”. Papież pozdrowił również parlamentarzystów włoskich, obecnych na placu i podziękował im za ich zaangażowanie na rzecz wolności religijnej, a wraz z nim również obecnych na tej modlitwie koptów, zapewniając ich o swej bliskości z nimi.