Nie wystarczy znać Biblię, co jest bardzo ważne, trzeba czegoś więcej. Trzeba umieć słuchać Boga, który mówi do człowieka i porusza jego serce.
Otwarta księga Biblii na trumnie nieodżałowanej pamięci papieża emeryta Benedykta XVI była znakiem, że dobry Pan Bóg jest zawsze otwarty wobec każdego człowieka, była także znakiem, że tylko w świetle Słowa Bożego możemy przeczytać ludzkie życie a także jego kres - śmierć. Tak, Słowo czyta nasze życie, naszą codzienność, którą Pan Bóg kocha.
Kolejna Niedziela Słowa Bożego ustanowiona przez papieża Franciszka jest dla nas – katolików przejawem troski o słuch serca, ponieważ organem słuchu w Biblii jest ludzkie serce. Pan Bóg mówi do serca i to serce nawraca głowę, myślenie, do którego Pan Jezus wiele razy się odwołuje na kartach Ewangelii.
Benedykt XVI w 2005 roku podczas przemówienia do biblistów powiedział: „Praktyka ta [lectio divina], jeśli będzie się ją skutecznie propagować, przyniesie w Kościele - jestem o tym przekonany - nową duchową wiosnę” (Watykan, 16.09. 2005 r. Słowo Boże źródłem odnowy Kościoła). Widzimy zatem, że nie wystarczy znać Biblię, co jest bardzo ważne, trzeba czegoś więcej. Trzeba umieć słuchać Boga, który mówi do człowieka i porusza jego serce. Pan Jezus mówi o tym, że Jego owce znają Jego głos! (por. J 10,4). Potrzeba zatem pogłębionej medytacji, by czytając Słowo usłyszeć głos Boga w Jezusie przez Ducha Świętego.
Sekretarz Benedykta XVI, arcybiskup Georg Gänswein, podczas prezentacji książki kardynała Roberta Saraha pt. „Bóg albo nic” powiedział: „Ewangelii, która kiedyś przeformowała kultury, grozi teraz przeformowanie przez tak zwaną rzeczywistość życia. Przez dwa tysiące lat Kościół zmieniał świat siłą Ewangelii. Na odwrót to nie zadziała. Objawienia nie można dopasować do świata. Świat chce Boga wchłonąć. Bóg zaś pragnie nas i świat zyskać” (20.11. 2015 r.). Wszystko zależy od osobistego pragnienia człowieka, pragnienia wnikania w tajemnicę Boga, który odsłania się nam na tyle, na ile wnikamy w Jego zbawcze Słowo. Właśnie wtedy nabieramy sił do podejmowania codzienności, która zaskakuje, w której czasami przygasa światło nadziei. Jednak w świetle Słowa Bożego widać wyraźniej i dalej. „Twoje słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce” (Ps 119,105). Słowa tego Psalmu powinny stać się refrenem każdej osobistej modlitwy. Zwracał na to uwagę papież Benedykt XVI w adhortacji apostolskiej Verbum Domini cytował Orygenesa, który w Liście do Grzegorza zalecał: „do zrozumienia spraw Bożych jest ci absolutnie potrzebna oratio [modlitwa]” (nr 86). W modlitwie stajemy się słuchaczami, którzy w codzienności życia odpowiadają na propozycję Boga. Pan Bóg daje siebie, ciągle opowiada o swojej miłości do nas. Jeśli damy poruszyć się Jego żywej obecności to znaczy, że znamy Jego głos, a idąc za Nim stajemy się żywą księgą, którą inni mogą przeczytać, patrząc na nasze życie. Abp Gänswein w wykładzie pt. „Głoszenie słowa dziś” wygłoszonym 10 września 2016 r. w Altötting powiedział: „Słowo Boże jest nie tylko pismem, lecz przede wszystkim osobową rzeczywistością, i że Jezus Chrystus sam jest żywym Słowem Bożym. W tym zasadniczym sensie Słowo Boże poprzedza Pismo Święte i jest w pierwszej kolejności Osobą, mianowicie Synem Bożym, który stał się ciałem”. To ważne stwierdzenie pokazuje nam, że kiedy stajemy się ciągle na nowo, każdego dnia, słuchaczami PANA, odkrywamy wtedy, że On nas prowadzi, że JEST z nami nawet na najbardziej zawiłych ścieżkach, stających się niekiedy „ciemnymi dolinami” (Ps 23,4).
Żyjemy w czasach, kiedy wielu ludzi, niestety także tych, którzy przewodzą wspólnotom, staje się już nie uczniami Chrystusa, ale pouczającymi Go w jaki sposób ma prowadzić Kościół. Tymczasem Pan Jezus nie pytał o to nawet Piotra. Jezus w Ewangelii uczy myślenia! W dzisiejszym zamęcie w świecie i w Kościele trzeba dołożyć wszelkich starań, żeby najpierw samemu, a potem innych, uczyć słuchania Jezusa Chrystusa. Nie musimy pytać na prawo i lewo jak mamy wierzyć, ale kochając Jezusa słuchać Go. Bez miłości Jezusa i Jego Kościoła stajemy się pouczającymi Go, i zastępujemy jedyną Prawdę pojęciami sekciarskich ciasnot.
Z okazji Niedzieli Słowa Bożego życzę wszystkim jeszcze większej miłości. Bo tylko ona jest kluczem do poznawania GŁOSU JEZUSA pośród wielu głosów rozreklamowanych głosicieli pustki. Bądźmy głosem Jezusa w naszej codzienności.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |