Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »W Adwencie Kościół pielgrzymuje do Betlejem, które stało się miejscem spotkania nieba z ziemią, kiedy na arenę ludzkich dziejów miał wkroczyć zapowiadany przez proroków Jezus – Słowo Wcielone.
Syn Boży, jak modlimy się w Credo, „dla nas ludzi i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba. I za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”. W „Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym” Soboru Watykańskiego II znajdujemy stwierdzenie, iż „Słowo Wcielone zechciało być uczestnikiem ludzkiej społeczności” (nr 32). To znaczy, że Syn Boży „Wszedł między lud ukochany / Dzieląc z nim trudy i znoje”.
Obecność Jezusa w życiu społeczności czasów Mu współczesnych oznaczała uczestnictwo w godach weselnych, zauważanie wykluczonych społecznie, tj. celników i grzeszników. Pan objawiał sprawy królestwa Ojca w sposób zrozumiały, używając znanych obrazów z życia codziennego. Przy tym sam miał świadomość uległości wobec panującego wówczas prawa oraz podejmował działalność zawodową jako cieśla. Wskazywał przy tym na fundamentalne znaczenie relacji rodzinnych, dzięki którym powstają się i tworzą więzi społeczne. Nauczanie Jezusa stanowi wzór relacji społecznych, w których ludzie traktują się jak bracia oraz budują między sobą jedność, której gwarantem jest obecność Ducha Świętego. Wiarygodność słów potwierdził Boski Mistrz świadectwem miłości do końca, gdy oddał swoje życie za wszystkich. Nauczył też swoich uczniów, którzy stali się fundamentami wspólnoty Kościoła, miłości braterskiej, tzn. działania jedni z drugimi, a nie jedni przeciw drugim.
Dzięki solidarności międzyludzkiej możemy budować relacje z innymi, aktywnie dążyć i włączać się w tworzenie wspólnego dobra. W ten sposób mamy poczucie współodpowiedzialności z innymi i za innych w obliczu potrzeb, sytuacji, w której doznajemy krzywdy lub grozi nam niebezpieczeństwo. Konkretnym wyrazem solidarność jest rozwijanie w sobie wyobraźni miłosierdzia przez uczynki chrześcijańskiej miłości wobec duszy i wobec ciała. W ten sposób okazujemy innym wsparcie, współdziałamy z nimi, dzielimy się obowiązkami, niesiemy pomoc potrzebującym, zarówno w wymiarze materialnym, jak i duchowym.
Ta solidarność z innymi, na wzór Jezusa, to bezinteresowna służba wobec innych i korzystanie ze środków ubogich. Chodzi więc nie o spektakularne sukcesy, o których trąbią wszyscy dookoła, ale o pomnażanie w sercu miłości. I działanie w duchu miłości wobec człowieka, w którym trzeba nieustannie odkrywać mieszkającego Boga. Ks. prof. Stanisław Urbański zauważa: „Nawet wtedy, gdy największe starania kończą się niepowodzeniem, ważne jest, aby były to najlepsze starania o jakość pracy. Taka osoba w oczach Boga nie poniosła klęski, gdyż chciała swoje zadania wykonać najlepiej. Nadal będzie współpracownikiem Stwórcy, ponieważ Bóg widzi miłość włożoną w działanie. Można też być wyczerpanym pracą, pracować do upadłego, ale dopóki praca nie jest zespolona z miłością, jest bezużyteczna”.
Papież Benedykt XVI przypomina, że istotą bliskości Boga wobec ludzi jest miłość. „Boże Narodzenie, które nadejdzie już niedługo, przypomni nam tę podstawową prawdę naszej wiary, i stojąc przed żłóbkiem, zakosztujemy chrześcijańskiej radości, gdy będziemy kontemplowali w nowo narodzonym Jezusie oblicze Boga, który z miłości zbliżył się do nas” (Anioł Pański, 14.12.2008).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |