Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z Psalmu 107
Tak niech mówią odkupieni przez Pana,
których wybawił z rąk przeciwnika
i których zgromadził z obcych krain,
ze wschodu i zachodu, z północy i południa.
Błądzili na pustynnym odludziu,
do miasta zamieszkałego nie znaleźli drogi.
Cierpieli głód i pragnienie
i wygasało w nich życie.
W swoim utrapieniu wołali do Pana,
a On ich uwolnił od trwogi.
I powiódł ich prostą drogą,
aż doszli do miasta zamieszkałego.
Ten Psalm wydaje się wyjątkowo chyba współczesnemu człowiekowi wyjątkowo daleki. No, może rozumieli go nasi dziadkowie zsyłani na Syberię albo wędrujący po obcych krajach z powodu wojen czy potem komunizmu…. Oni też błądzili. Niekoniecznie po odludziu, ale z dala od swoich. Nie jednemu, dzięki Bogu, udało się wrócić…. A my?
Zdarza się, że też się w życiu błąkamy. A dzięki Bogu znajdujemy duchową strawę i duchowy napój, znajdujemy ocalenie od trwogi, znajdujemy życzliwych ludzi….
Boże, dzięki Ci, że już od młodości mogę starać się iść przez życie razem z Tobą. Oszczędziłeś mi głodu, pragnienia, lęku i wszelkiego innego utrapienia. Dziękuję Ci...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |