„Śle swe polecenia na krańce ziemi, a szybko mknie Jego słowo.” Ps 147,15
Od dziecka znam treść Przykazań Bożych. Pan Bóg dał je nie po to, by utrudnić mi życie, ale by były drogowskazem na drodze, która ma mnie zaprowadzić ku Niemu. Są pomocą, gdy trzeba stanąć po stronie Boga w środowisku, w którym żyję i pracuję. Wsparciem, by nie poddawać się ogólnie panującym trendom i modzie. Umocnieniem w chwilach prób i niezrozumienia, odrzucenia przez świat.
Życie w jedności z Bogiem wymaga konsekwencji. Nie może być oparte na kompromisie pomiędzy tym, co światowe, a co Boże. Nie da się połączyć życia Dekalogiem z dążeniem za wszelką cenę do ziemskiego szczęścia, które jest wyrazem egoizmu. Bo jedyną drogą wiodącą do prawdziwego szczęścia jest codzienne podejmowanie trudu życia, do jakiego nawołuje nas Bóg w swoim Prawie.
Pytania do rachunku sumienia:
Modlitwa:
„Ojcze nasz, któryś jest w niebie (…) nie wódź nas na pokuszenie”
Panie, życie według Twoich przykazań nie zawsze jest łatwe. Czasem trzeba sprzeciwić się ogółowi. I choć ceną tego może być odrzucenie, wyśmianie, niezrozumienie, to wiem, że warto podejmować ten trud każdego dnia. W chwili, gdy pojawi się pokusa, by odejść, by się zaprzeć Ciebie, bądź ze mną.
Mądrość Krzyża:
Niekiedy Bóg cię opuści, niekiedy bliźni doświadczy; co więcej często sam sobie będziesz ciężarem. Nie pomoże wtedy żadne lekarstwo, nie ulży żadna pociecha, trzeba cierpieć, dopóki Bóg zechce.
(Tomasz a Kempis)
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.