W XV w. wśród hiszpańskich dominikanów rozpowszechnił się zwyczaj odprawiania 2 listopada trzech Mszy świętych przez każdego kapłana. Stopniowo papieże rozciągnęli ten przywilej wielokrotnego odprawiania Mszy św. na cały Kościół.
Słyszę zachętę z ambony, by odprawić odpust zupełny za zmarłych i chętnie podejmuję się tego trudu. Zresztą tak właściwie można każdego dnia zyskiwać taki odpust. Nie rozważam tu, na ile jesteśmy dysponowani, by go uzyskać, tego sami nie wiemy. Ale jeśli nie zyskamy zupełnego, to przynajmniej częściowy, który też jest pomocą duszom i skróceniem czyśćca.
Szkoda jednak, że nie wszyscy kapłani korzystają z przywileju odprawienia trzech Mszy św. w tym dniu (choć znam kilku takich zapaleńców), by wspomóc te dusze. Msza, oprócz odpustu to wielka oręż, jaką zostawił Jezus ludziom. Dlaczego nie wszyscy księża z tego korzystają, choć wiernych zachęcają, by robili, co w ich mocy?
otóż proszę wziąć pod uwagę, że w niektórych kościołach księża odprawiają po trzy Msze dzienne i to bez specjalnego pozwolenia na 2 listopada. Jeśli jest jedna Msza rano, druga wieczorem i w kaplicy dojazdowej, lub kiedy przyjmą dużo intencji.
:o)) oczywiście, zdaję sobie sprawę, że i tak bywa, tym bardziej podziwiam gorliwość i oddanie takich kapłanów...
jednak w wielu wielkomiejskich parafiach nie ma takiej potrzeby... i ten szczególny dzień, niestety, nie jest w pełni wykorzystany...
ale tak właściwie to nie mój problem, jednak wiem, jakim przełomowym dla mnie było świadectwo kapłana, dla którego odprawienie tych trzech Mszy było bardzo ważne...
nie wiem, czy kapłani sobie zdają sprawę, że ich świadectwo wiary lub jego brak może mieć tak kolosalne znaczenie dla wiary wiernych...
I nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak wielu ludzi bardziej troszczy się o groby swoich bliskich, niż o nich samych...
Czy piszący te słowa ma dar zaglądnięcia w ludzkie dusze? Skąd taka logika (a może brak logiki), że Ci którzy dbają o groby bliskich zmarłych nie starają się uzyskać dla nich odpustu zupełnego lub częściowego? Jedno drugiego nie wyklucza. Odpust zupełny można uzyskać codziennie i ofiarować go za jakąś duszę. Tylko trzeba mieć tego świadomość. Komentujący zapewne ma taką świadomość. To zróbmy sobie taki rachunek sumienia wspólnie: ilu duszom pomogłem od zeszłego roku? Mogłem pomóc min.365-ciu. W jakiej częśći to wykorzystałem?
Czy piszący te słowa ma dar zaglądnięcia w ludzkie dusze? Skąd taka logika (a może brak logiki), że Ci którzy dbają o groby bliskich zmarłych nie starają się uzyskać dla nich odpustu zupełnego lub częściowego?
Ano stąd, że jak sam autor pisze, liczba osób na cmentarzach jest wyraźnie mniejsza niż przystępujących do komunii św. Ja odczytałem to po prostu jako zwrócenie uwagi autora na to co ważniejsze,bo jednak przy wszystkich uroczystościach jest pokusa pozostania "na powierzchni" i wyminięcia się z istotą święta.
Słyszę zachętę z ambony, by odprawić odpust zupełny za zmarłych i chętnie podejmuję się tego trudu. Zresztą tak właściwie można każdego dnia zyskiwać taki odpust. Nie rozważam tu, na ile jesteśmy dysponowani, by go uzyskać, tego sami nie wiemy. Ale jeśli nie zyskamy zupełnego, to przynajmniej częściowy, który też jest pomocą duszom i skróceniem czyśćca.
Szkoda jednak, że nie wszyscy kapłani korzystają z przywileju odprawienia trzech Mszy św. w tym dniu (choć znam kilku takich zapaleńców), by wspomóc te dusze. Msza, oprócz odpustu to wielka oręż, jaką zostawił Jezus ludziom. Dlaczego nie wszyscy księża z tego korzystają, choć wiernych zachęcają, by robili, co w ich mocy?
jednak w wielu wielkomiejskich parafiach nie ma takiej potrzeby... i ten szczególny dzień, niestety, nie jest w pełni wykorzystany...
ale tak właściwie to nie mój problem, jednak wiem, jakim przełomowym dla mnie było świadectwo kapłana, dla którego odprawienie tych trzech Mszy było bardzo ważne...
nie wiem, czy kapłani sobie zdają sprawę, że ich świadectwo wiary lub jego brak może mieć tak kolosalne znaczenie dla wiary wiernych...
Czy piszący te słowa ma dar zaglądnięcia w ludzkie dusze? Skąd taka logika (a może brak logiki), że Ci którzy dbają o groby bliskich zmarłych nie starają się uzyskać dla nich odpustu zupełnego lub częściowego? Jedno drugiego nie wyklucza. Odpust zupełny można uzyskać codziennie i ofiarować go za jakąś duszę. Tylko trzeba mieć tego świadomość. Komentujący zapewne ma taką świadomość. To zróbmy sobie taki rachunek sumienia wspólnie: ilu duszom pomogłem od zeszłego roku? Mogłem pomóc min.365-ciu. W jakiej częśći to wykorzystałem?
Ano stąd, że jak sam autor pisze, liczba osób na cmentarzach jest wyraźnie mniejsza niż przystępujących do komunii św. Ja odczytałem to po prostu jako zwrócenie uwagi autora na to co ważniejsze,bo jednak przy wszystkich uroczystościach jest pokusa pozostania "na powierzchni" i wyminięcia się z istotą święta.