Czemu Kościół katolicki ma alergię na znaki i cuda, nawet jeśli dokonuje ich Jezus?
"Jezus nie poszedł, by uzdrawiać i karmić. Jezus chciał być blisko." Jakie to ma znaczenie? Skoro Jezus poszedł i zdecydował np. uzdrawiać, to chyba znaczy, że tego chciał.
Właśnie "tylko dlatego, że jego serce wypełniało współczucie" i był Bogiem i miał moc, zdecydował, że nie będzie trzymał ludzi za rączkę i nie powiem im pustych słów, tylko że konkretnie im pomoże i zaradzi ich potrzebom.
Jezus nauczał, głosił i uzdrawiał. Również uczniom nakazał głosić królestwo i uzdrawiać. Jezus nauczał, głosił ORAZ uzdrawiał, bo jak widać to był Jego sposób na bycie blisko z ludźmi. Konkret, a nie puste słowa. Jest Bogiem i ma moc. Nie tylko może ale i chce uzdrawiać. Jego miłość była i jest konkretna. Czego potrzebuje cierpiący człowiek zarówno od Jezusa i ode mnie - tylko 'bliskości' czy konkretnej pomocy?
"Jezus nie poszedł, by uzdrawiać i karmić. Jezus chciał być blisko."
Jakie to ma znaczenie? Skoro Jezus poszedł i zdecydował np. uzdrawiać, to chyba znaczy, że tego chciał.
Właśnie "tylko dlatego, że jego serce wypełniało współczucie" i był Bogiem i miał moc, zdecydował, że nie będzie trzymał ludzi za rączkę i nie powiem im pustych słów, tylko że konkretnie im pomoże i zaradzi ich potrzebom.
Jezus nauczał, głosił i uzdrawiał. Również uczniom nakazał głosić królestwo i uzdrawiać. Jezus nauczał, głosił ORAZ uzdrawiał, bo jak widać to był Jego sposób na bycie blisko z ludźmi. Konkret, a nie puste słowa. Jest Bogiem i ma moc. Nie tylko może ale i chce uzdrawiać. Jego miłość była i jest konkretna. Czego potrzebuje cierpiący człowiek zarówno od Jezusa i ode mnie - tylko 'bliskości' czy konkretnej pomocy?