Ja uważałem się za odrzuconego, potępionego człowieka, który nie ma prawa do niczego, a tu takie słowa. Nastała burza w moim wnętrzu, w umyśle rozdwojenie. Wszystko się przewróciło do góry nogami, ale w moim życiu zapaliła się iskra nadziei, że jeszcze nie wszystko jest stracone.
Przeczytaj i rozważ
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?