W Wielki Czwartek następuje obrzęd obnażenia ołtarza, na znak dokonanego spustoszenia, zdrady, opuszczenia i śmierci Jezusa. Dawniej, w starożytnych bazylikach, po Mszy Wieczerzy Pańskiej ołtarze burzono, aby je w sobotę odbudować. W ten sposób objawiał się dynamizm, ekspresja liturgii.
Z ojcem Dariuszem Kowalczykiem rozmawia Marcin Jakimowicz
Za każdym razem myślimy o drodze przebytej niegdyś przez Naród Wybrany, o Jezusowej drodze Męki, Krzyża i Zmartwychwstania, i o wiodącej przez sakramentalne znaki drodze Kościoła.
Łudzimy się, że znak z nieba, głos Ojca, widzenie umarłych i świętych, zmieni nasze życie. Przypowieść o bogaczu i Łazarzu tych złudzeń nas pozbawia.
Ciągle jeszcze nie słucham, ciągle jeszcze gardzę Jego słowem. Odwracam się do Niego plecami.
Ofiara – nóż i ogień. Wielki Czwartek otwiera ofiarną przestrzeń.
Wszechmogący, wieczny Boże, obchodzimy pamiątkę najświętszej Wieczerzy, podczas której Twój Jednorodzony Syn mając się wydać na śmierć pozostawił Kościołowi nową wiekuistą Ofiarę i Ucztę swojej miłości, spraw, abyśmy z tak wielkiego misterium czerpali pełnię miłości i życia. Przez naszego Pana…
Ile gotów jest stracić Bóg by pozyskać człowieka? Nie na próżno został nazwany Wielkim Marnotrawcą.
Wielki Post taką szansę daje – by samemu odstawić na chwilę coś „miłego”, zanim jeszcze trzy grosze wtrąci życie i nam to odbierze.
Nie wykrzywienie optyki, ale skrócenie perspektywy. Bliżej, coraz bliżej, jeszcze bliżej. Aż zostaje stół i miska. I krzak dziczeje.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?