Życie, chrzest, miłosierdzie
Ciekawe, co by się stało, gdybyśmy w naszym życiu bez chrztu nie znali miłosierdzia? Gdybyśmy żyli obok siebie, nie żywiąc miłości do innych? Czułość, miłość, zauroczenie byłyby nam obce i nieznane. Przechodząc przez kolejne stadia naszego życia, bo nie można by tego nazwać etapami, patrzylibyśmy tylko pod własne nogi, nie zauważając wokół nas niczego godnego uwagi. Czy to byłoby życie człowieka?