Czy w pierwszej kolejności nie myślimy o tym, jak zabezpieczyć własny byt tak, by mieć jeszcze coś w zanadrzu?
Ta ofiara trwa nadal. A ja podczas każdej Mszy mogę w niej uczestniczyć. Jak wykorzystuję tę darmo daną mi łaskę?
Ofiara, zwłaszcza niezauważona, niedoceniona, czyniona w ukryciu, prowadzi do kształtowania w sobie postawy ofiarności.
Przyszedł na świat, by się ofiarować za każdego z nas i nie zaprzestał tego czynić.
By ofiara zewnętrzna była prawdziwa, powinna być wyrazem ofiary duchowej.
W rzeczywistości Eucharystycznej nie różni się Ofiara Mszy Świętej od Ofiary Krzyżowej, bo w obydwu Chrystus jest Ofiarnikiem i zarazem Barankiem Ofiarnym.
Jest w tej scenie moc, choć inaczej objawiająca się, niżby można było spodziewać się po tekście proroka.
Być Kościołem Matką mającym oczy Matki. Czyli widzieć. Nie tylko to, co leży na ulicy, rzuca się w oczy, epatuje biedą...