Czy wierzę, że i dziś Jezus czyni cuda, czy raczej w nie powątpiewam? Czy słucham Go i chcę według Jego słów żyć? A może jestem wśród tych obojętnych? Albo szukam jedynie sensacji?
Wybielanie przeszłości i narzekanie na teraźniejszość, to chyba nieodłączna cecha ludzkiej natury. „Za komuny było lepiej”, albo „takiego lata (jesieni, wiosny, zimy) to dawniej nie było. Fakty przeczą takim opiniom, ale pamięć ludzka jest wybiórcza.
W wydarzenia ostatnich godzin życia Jezusa wplątani byli różni ludzie. Jedni z własnej woli, inni wbrew niej. Jedni zdali egzamin ze swego człowieczeństwa, inni okazali się tchórzami albo zwykłymi draniami. Kim ja w trudnych sprawach jestem?
Jeśli ziemski król albo jakiś poważny człowiek zaprosi cię na swoje urodziny, czy nie starasz się wtedy pójść w nowym, czystym i dobrym ubraniu, aby nie urazić zapraszającego tym, że przyszedłeś w ubraniu wytartym, tanim i brudnym?
Zmówisz Litanię do Serca Pana Jezusa trzy razy. Albo przyjdziesz na drogę krzyżową. Dwie z najbardziej popularnych pokut, zadawanych na spowiedzi. Aby nie za łatwo? I czy pokuta, czyli zadośćuczynienie Bogu i bliźniemu zaczyna się po wyznaniu grzechów i otrzymaniu rozgrzeszenia?
Modlitwa niewiele mi daje – skarżą się niektórzy. Albo mawiają, że do modlitwy muszą mieć nastrój. I najlepiej im modlić się na łonie przyrody. Dlatego szerokim łukiem omijają niedzielną Mszę. I wszelkie wspólne nabożeństwa. Głupi. Bo to nie tak.
"Modlitwa do św. Michała Archanioła" powinna być odmawiana po błogosławieństwie albo po rozesłaniu wiernych - wskazała komisja liturgiczna diecezji warszawsko-praskiej. Przypomniała, że żaden kapłan nie ma prawa, żeby wprowadzać o mszy św. dodatkowe obrzędy czy modlitwy, których nie przewiduje mszał.
Śniło się jej, że jest na wielkim lotnisku. Co chwila ląduje na nim albo wznosi się do góry olbrzymi samolot. Te wielkie ptaki ze swobodą sunęły po bezchmurnym niebie. Na lotnisku było dużo dzieci, każde z nich trzymało jakąś maskotkę.
Większość kolęd to utwory bardzo stare, liczą sobie 200 albo 300 lat. A mimo to nie są zabytkami, słuchanymi od czasu do czasu tylko w salach koncertowych. Są wciąż żywe, chętnie je śpiewamy, jak najnowsze przeboje. Moda na nie nigdy nie przeminie.
Bogu do zdziałania wielkich rzeczy wystarczy słowo albo dotknięcie Jego szat. Człowiek nad byle czym musi się napracować. Ważna różnica. Powinienem o niej pamiętać, gdy znów przyjdzie mi do głowy, że wystarczy powiedzieć komuś „zrób to” a już samo szybko się zrobi.
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?