Wartość życia mierzy się uczynionym dobrem, a nie zamiarem bycia dobrym, pustą deklaracją miłości bliźniego. Jałmużna to jedna z dróg nawrócenia. Kiedyś stanę przed Bogiem, a On osądzi mnie z miłości.
Niesamowite co pisze Jan: tylko kochając widzisz Boga. Bez miłości - jesteś ślepy.
Bliźnim jest każdy, kto potrzebuje mojej miłości, pomocy, wybaczenia.
Czego oczekuję od drugiego człowieka? Zrozumienia, miłości, przyjaźni, zainteresowania sobą, wyróżnienia, jedyności, zachwytu? Bo jeśli tak, to zawsze odczuwać będę niedosyt
Miłość bliźniego powinna sięgać także poza doczesność.
Miłość jest jak naczynia połączone: zmniejszenie się poziomu miłości wobec Boga skutkuje zmniejszeniem miłość wobec bliźnich.
Dostrzegłem dobro, które od zawsze widzi we mnie Bóg i chcę, by wypełniło moje serce, całe życie, przemieniło relacje z Nim i z bliźnimi.
Łatwiej jest dawać ofiary, całopalenia, pościć i cały czas się modlić, dużo robić dla innych i spalać się w służbie bliźnim niż prawdziwie kochać.
Służba na rzecz bliźnich jest przedłużeniem niedzielnej Eucharystii. Jej cenę stanowi nie ludzki poklask, ale uznanie w oczach Boga.
Bycie dzieckiem jest umiejętnością zadawania pytań. Od prostych „co to jest”, poprzez powtarzane dziesiątki razy „dlaczego”...