Skoro istnieję nie istnieję przez pomyłkę.
Cóż może uczynić? Na przykład zabić. Niekoniecznie z przekonania. Być może z racji głupio złożonej obietnicy. Pomyłki...
To nie Bóg popełnia pomyłki, ale wybrany przez niego człowiek nie zawsze wykorzystuje daną mu przez Boga szansę
Mało popularne dziś słowo „grzech” jest zastępowane w języku codzienności „pomyłką”, „przeoczeniem”, czy „niedopatrzenie”, za którymi pojawia się cała linia „obrony koniecznej”.
Gdybyśmy doświadczyli takiego Boga, Boga miłości, o którym mówił Jezus, nigdy byśmy nawet nie pomyśleli, by wzgardzić, obrazić się, czy zignorować bliźniego za jego błędy, pomyłki, grzechy.
Odrzucając Bożą perspektywę, człowiek sam zamyka sobie drogę do radości i pokoju serca. W jego życiu nie będą dziać się cuda, a jeśli jakiś cud się wydarzy, uznany zostanie za przypadek albo pomyłkę.
Czy dopuszczam do siebie myśl, że pośród tych ludzi są mądrzejsi ode mnie, znający się lepiej ode mnie na wielu sprawach? Czy potrafię zrezygnować z własnego zdania, uznać czyjąś rację, przyznać się do pomyłki i błędu?
Cztery homilie
Zło się panoszy? Spokojnie, to się skończy.