Zapisana w „Graduale” z Kęt muzyka, choć na pozór nie jest atrakcyjna dla współczesnego odbiorcy, w żaden sposób nie jest nudna” – przekonuje ks. Grzegorz Klaja, dyrektor diecezjalnego muzeum w Bielsku-Białej.
Podczas spotkania z cyklu „Przez sakralne do Sacrum” kapłan zaprezentował liczący 363 lat śpiewnik, pochodzący z kęckiej parafii p.w. świętych Małgorzaty i Katarzyny, a Schola gregoriańska z Lipnika wykonała kilka utworów z umieszczonego w dokumencie zapisu nutowego. Ks. Klaja wyjaśniając, czym jest graduał i śpiew gregoriański, przyznał, że w dzisiejszych czasach śpiew jednogłosowy o charakterze kontemplacyjnym może się wydawać mało atrakcyjny w kontekście kryteriów współczesnej kultury muzycznej, preferujących rytm i zmysłowe oddziaływanie na słuchacza.
- Śpiew gregoriański w kościele służy partycypacji w królestwie niebieskim, odsłonięciu rzeczywistości nadprzyrodzonej, jest jakby włączeniem się w liturgię, która się dokonuje w niebie – zwrócił uwagę duchowny. - Śpiew gregoriański, ta melodia niebian, wyrasta zupełnie z innego ducha niż czasy współczesne. Jego źródłem jest liturgia, jako partycypacja w tym, co boskie i eschatologiczne – zaznaczył.
Jak przekonywał diecezjalny moderator i opiekun grup związanych z łacińską tradycją Kościoła, chorał nie służy wyrażaniu własnych emocji ani integracji grupy, lecz umożliwia włączenie się w wieczną liturgię nieba. - Ten śpiew przypomina o stałości, wieczności i nieprzemijalności – dodał kapłan.
- To jest niesamowite, że możemy się tak włączyć, że możemy w tym śpiewie na cześć Boga uczestniczyć. Ten graduał jest materialnym dowodem śpiewu, który ma prowadzić do liturgii nieba. Śpiew ten nie jest nudny, bo odpowiada najgłębszej prawdzie o Mszy św., ale także o naszym pragnieniu, jakim jest rzeczywisty kult Boga, prawdziwe znalezienie się w Jego majestacie, oddanie Mu chwały – dodał w rozmowie z KAI.
Kapłan zaznaczył, że chorał gregoriański to trudny śpiew, wymagający formacji i przygotowania. Według naukowca, wydany w Krakowie XVII-wieczny „Graduał” z Kęt jest dowodem na to, że w miejscu urodzenia św. Jana Kantego istnieć musiała „prężna grupa śpiewających księży i chór mężczyzn lub chłopców”.
Ks. Klaja zacytował też wypowiedź francuskiego pisarza Antoine’a Saint Exupery’ego, który podkreślał, że przywrócenie duchowego sensu mogłoby się dokonać dzięki pokazaniu ludziom „czegoś takiego jak gregoriański śpiew”.
Charakterystykę zapisu nutowego „Graduału” przybliżyła uczestnikom spotkania Ewa Wilman, kierująca scholą gregoriańską tradycji łacińskiej w bielskiej parafii w Lipniku. Śpiewacy zaprezentowali kilka utworów zapisanych w śpiewniku.
Do końca października „Graduał” czyli dawny śpiewnik zawierający nuty i teksty części stałych i zmiennych (własnych) Mszy świętych, można oglądać na specjalnej wystawie w kęckim Domu Kultury.