Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Garść uwag do czytań na Dzień Zaduszny (msza pierwsza) z cyklu „Biblijne konteksty”.
4. Warto zauważyć
Ta opowieść mówi sama za siebie. W Wielkim Tygodniu nie mamy jednak okazji czytać jej w jednym ciągu. W Wielki Piątek jest klęska. Zwycięstwo w Wigilię Paschalną. Tu o klęsce i o zwycięstwie czyta się razem. Kontrast wydaje się jeszcze mocniejszy: kiedy wydawało się, że świat się zawalił oto okazało się, że nie tylko stoi i ma się dobrze, ale nadto jest o wiele piękniejszy niż dawniej. Piękniejszy bo przepełniony, nową, niesamowitą nadzieją: śmierć można pokonać. Można powstać z martwych. Myśl o wiecznym trwaniu nie jest mrzonką.
A szczegóły.... Może tym razem lepiej odesłać do komentarzy biblijnych. By nie psuć mądrzeniem się wymowy całości...
5. W praktyce
Dzień Zaduszny kojarzy się ze smutkiem i beznadzieją. O ile Wszystkich Świętych broni się przed wepchnięciem w posępność (jeszcze czy coraz skutecznej, zostawiam to osądowi czytelników), to ten dzień to już kompletna klęska. Groby, opadłe liście, fiolet wspominanie i modlitwa za zmarłych. Często taka mglista. By świeciło im „wiekuiste światło”. Coś poza tym?
Tymczasem czytania tego dnia idą krok dalej. Owszem, nie negują posępności. Przytaczają słowa wątpiącego Hioba, przytaczają opowieść o strasznej śmierci Jezusa. Ale jednocześnie przypominają nadzieje Hioba, że Wybawca kiedyś na powrót jego kości oblecze ciałem. A przede wszystkim podkreślają prawdę o zmartwychwstaniu. Nie tylko tego, które dokonało się kiedyś, zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, ale także powrotu do życia nas wszystkich. Śmierci już nie ma. Naprawdę. Prawda ta, przypominana w Kościele każdego dnia, powinna jednak wybrzmiewać mocniej. Nie tylko w Wielkanoc, ale i w Dzień Zaduszny. Bo jeśli nie ma życia wiecznego, nie ma zmartwychwstania, to po co się o nie dla bliskich zmarłych modlić?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |