Wielki Tydzień i Wielkanoc 2005

Refleksje na każdy dzień.




Nowina co do obietnicy (Dz 13,26-33; Ps 2; J 14,6; J 14,1-6)

Dwie skrajności.

Jedni chcieliby zamienić głoszenie Ewangelii w nieustanne potępianie świata. Skupiają się tylko na tym co grzeszne, co złe, co możemy być zagrożeniem. Nawet nie zauważają, że przekraczają granicę, za którą potępienie zła zamienia się w potępienie człowieka. Budują twierdzę, w której zamykają siebie i próbują zamknąć innych. Twierdzę, do której nawet sam Bóg nie ma dostępu.

Drudzy chcieliby przekształcić głoszenie Dobrej Nowiny o zbawieniu w nieustanne głaskanie, w zamykanie oczu na zło, nawet w nazywanie zła dobrem. Rozpychają w nieskończoność najbardziej fundamentalne zasady wiary. Mylą otwartość z brakiem tożsamości. Zachowują się jak ci, którzy nie zabezpieczają komputera przed wirusami. Bóg się nie mieści w ich przekazie.

Głosząc Ewangelię czasami trzeba użyć stanowczych, twardych słów. Są potrzebne. W przeciwnym razie zamiast głosić Dobrą Nowinę co do obietnicy danej przez Boga opowiada się miłe dla ucha skecze. Głosząc Ewangelię trzeba mówić nie tylko z miłością. Także z miłości.

Modlitwa poranna

O najsłodszy Panie Jezu, oddaję się Tobie dnia dzisiejszego i na zawsze, a osobiście w godzinę śmierci.
Odwołuję się do nieskończonej dobroci Twojej.
Rany Twoje Najświętsze niechaj będą mi spoczynkiem.
Krew i Woda, która wypłynęła z Najświętszego Serca Twego, niechaj mnie broni na strasznym sądzie Twoim.
Najświętsze Ciało i Krew Twoja niechaj mnie nakarmi i napoi.
Bojaźliwa śmierć Twoja niechaj mnie zachowa ku żywotowi wiecznemu.
Krwawe krople krwi Twojej niechaj zmyją grzechy moje.
O mój Jezu, Twój gorzki smutek ofiaruję Najmilszemu Ojcu Twemu Niebieskiemu na odpuszczenie wszystkich grzechów moich.
Twoje wzgardy i zelżywości o Najmilszy Jezu, które wycierpiałeś niechaj zapłacą wszystkie grzechy moje.
Twoje ciężkie urągania i męki niesłychane, niechaj mnie uchronią.
Wszystkie boleści Twoje, o mój Jezu oddaję Twojemu Ojcu Niebieskiemu za wszystkie moje niedbalstwa w służbie Twojej.
Twoja wielka miłość niech mnie broni od szturmów szatańskich w godzinę śmierci mojej.
O Panie Jezu mój, Twoja święta Krew niechaj dusze moją, grzechami zmazaną obmyje.
Twoja poraniona głowa niechaj mnie broni od wszelkiego złego.
Twoje niewinne na śmierć zasądzenie niechaj mi będzie na odpuszczenie grzechów moich, długów moich.
Twoje prace niechaj nagradzają moje popełnione złości.
Twoja nagość niechaj okryje nagość duszy mojej.
Twoje gorzkości i ciężkości śmiertelne, zranione nogi, ręce i Serce Przenajświętsze niechaj mnie w złej mocy śmierci mojej oświecą.
W Ranach twoich Przenajświętszych ukryj mnie całego.
Krew Twoja z Przenajświętszego Serca Twego niechaj mnie obmyje.
Twoja Boska Moc niechaj mnie utwierdza i zachowa od wszelkiego złego na duszy i ciele.
O Najsłodszy Panie Jezu Chryste, twoje rany i boleści niechaj mnie błogosławią.
O gorzka męko Jezusowa zachowaj mnie od zguby wiecznej.
O Najdroższe, o Najgłębsze Rany Jezusa mojego bądźcie mi pomocą w ostatnią godzinę śmierci mojej.
O Najdroższa Krwi Jezusa mojego, obmyj grzechy moje przed Bogiem Twoim Ojcem.
O Panie Jezu Chryste, Twoje boleści, śmierć, uczynki dobre i nauki niech mi pomogą zaprzestać grzechów moich, ale i pozwól mi za nie serdecznie żałować.
Oddaję się na koniec o mój Dobry Jezu Najświętszemu Sercu Twemu i ufam Twemu Miłosierdziu, wierzę w zasługi męki i śmierci Twojej, której się polecam i oddaję, a osobiście w godzinę śmierci mojej. Amen.

«« | « | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...