Większość z tych historii zdarzyło się naprawdę...
ZWYCIĘSTWO NAD SAMYM SOBĄ
Przebaczyć to zwyciężyć samego siebie. Trudne to zwycięstwo i odnoszą je tylko nieliczni. Henryk Sienkiewicz w powieści „Quo vadis” dał chrześcijaństwu literackie imię przebaczenia.
„Na koniec stanęli przed wysokim masztem przybranym w mirty i okręconym w powój. Czerwone języki ognia dochodziły tu już do kolan ofiary, ale twarzy jej nie można było zrazu rozpoznać, gdyż świeże gałązki przesłoniły ją dymem. Po chwili jednak lekki wiatr nocny zwiał dymy i odkrył głowę starca z siwą spadającą na piersi brodą.
Na ten widok Chilo zwinął się nagle w kłęb jak raniony gad, z ust zaś wyszedł mu krzyk raczej do krakania, niż do ludzkiego głosu podobny:
- Glaukos! Glaukos!...
Jakoż istotnie z płonącego słupa patrzył na niego Glaukos, lekarz. Żył jeszcze. Twarz miał zbolałą i pochyloną, jakby chciał po raz ostatni przypatrzeć się swemu katowi, który go zdradził, pozbawił go żony, dzieci, nasadził na niego zbójcę, a gdy to wszystko zostało mu w imię Chrystusa odpuszczone, raz jeszcze wydał go w ręce oprawców. Nigdy człowiek nie wyrządził człowiekowi straszniejszych i bardziej krwawych krzywd. I oto ofiara płonęła teraz na smolnym słupie, a kat stał ujej stóp. Oczy Glauka nie odwracały się od twarzy Greka... Chilo widział znów te utkwione w siebie źrenice. Podniósł się i chciał uciekać lecz nie mógł... Obecni odgadli, że między tymi ludźmi coś się dzieje, lecz śmiech zamarł im na ustach, w twarzy bowiem Chilona było coś strasznego... Nagle zachwiał się i wyciągnąwszy w górę ramiona zawołał okropnym, rozdzierającym głosem:
- Glauku! W imię Chrystusa! Przebacz!
Uciszyło się naokół, dreszcz przebiegł obecnych i oczy wszystkich mimo woli podniosły się w górę.
A głowa męczennika poruszyła się lekko, po czym usłyszano z wierzchołka masztu podobny do jęku głos: Przebaczam!. . .
Chilo rzucił się na twarz jak dziki zwierz i nabrawszy ziemi - w obie garście, posypał sobie nią twarz. Tymczasem płomienie strzeliły w górę, objęły piersi i twarz Glauka, rozplotły mirtową koronę na jego głowie i zajęły wstęgi na wierzchu słupa, który zajaśniał cały wielkim jaskrawym światłem”.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |