Nie można być w Galilei i nie odwiedzić „miasta Jezusa”, przejść się uliczkami którymi stąpał, odwiedzić miejscową synagogę i poczuć klimat tamtych dni ...
Dziś największe badania archeologiczne prowadzą tu ojcowie franciszkanie. Do dziś odsłonięto pozostałości Domu Piotra i głównej synagogi miasta. W 1990 roku nad ruinami domu św. Piotra zbudowano kościół. Nowoczesna konstrukcja tego sanktuarium wznosi się na zbudowanych z kamienia słupach, a przeszkolona posadzka umożliwia oglądanie wnętrza domostwa. Na jednej ze ścian widać nawet pozostałości czerwonej farby, a na posadzce resztki pięknej mozaiki. Zarówno ołtarz jak i ławki usytuowane są amfiteatralnie wokół wykopalisk domu Apostoła, a poprzez szklaną posadzkę znajdują się w zasięgu wzroku uczestniczących w nabożeństwach. Oryginalne fragmenty wykopalisk wraz z zawieszonymi nad nim kościołem stanowią bardzo ciekawy kompleks architektoniczny.
Powoli mój pobyt w Kafarnaum dobiega końca, jeszcze tylko obowiązkowa fotka z Piotrem (wielki posąg odlany z brązu) i opuszczam tę miejscowość. Przed wejściem do autokaru raz jeszcze oglądając się za siebie spoglądam na miasto i to, co po nim pozostało. A świadek niezwykłych wydarzeń i cudów patrzy gruzami w milczeniu w moje oczy. Ja zaś zastanawiam się: na ile odczytuję Słowo Boga w swoim życiu? na ile je poznałam? na ile nim żyję...? czy moje serce to Kafarnaum, miasto Jezusa? ...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |