Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Nie można być w Galilei i nie odwiedzić „miasta Jezusa”, przejść się uliczkami którymi stąpał, odwiedzić miejscową synagogę i poczuć klimat tamtych dni ...
Nasz rejs po Jeziorze Galilejskim kończy się. Dwie godziny relaksu i możliwości podziwiania tego niesamowitego zakątka świata z pokładu łodzi dobiega końca. Przybijamy do północnego brzegu jeziora. Ani śladu ongiś wspaniałego portu. Oto wita nas nędzna przystań rybacka. Prymitywny mostek z podziurawionymi deskami służy tu za molo. Wszędzie kamienie, o które rozpryskują się krótkie i szybkie fale wzburzonej jeszcze wody. Wita nas zaciszny gaj i śpiew ptaków. Jesteśmy w Kafarnaum.
Kafarnaum było kiedyś znaczną osadą rybacką, leżącą na trasie z Via Maris, czyli drogi prowadzącej z Egiptu przez Damaszek do Mezopotamii. W czasach starożytnych stacjonował tu mały, choć znaczący garnizon wojskowy oraz wielu celników. Ponoć liczebność miasta przekraczała 100 tysiący mieszkańców. Miasto to nazwano drugą ojczyzną Chrystusa lub po prostu „miastem Jezusa”. Było wówczas bogatym osiedlem granicznym między Galileą i Galanem. Bogactwo swe zawdzięczało położeniu geograficznemu. Strategiczny szlak, liczne karawany, tysiące kupców i wędrowców., masa towarów i dostęp do wody przynosiły mieszkańcom liczne profity. Być może właśnie ta masa różnorodności towarów i ludzi przyzwyczaiła mieszkańców do wielości kultur i religii, zobojętniła na wartości duchowe. Żydowski historyk Józef Flawiusz opisuje Kafarnaum jako bardzo urodzajną miejscowość, a jej ludność jako aktywnych uczestników walk przeciw Rzymianom. Jednak sławę swą tak naprawdę miasto zawdzięcza Jezusowi z Nazaretu, który uczynił Kafarnaum ośrodkiem swej pracy apostolskiej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Z liturgii papieskiej, celebrowanej w Bazylice Świętego Piotra 24 grudnia 2024 r.