Z kart Pisma Świętego Bóg cały czas woła do człowieka, by ten złożył w Nim całą swoją nadzieję, dotyczącą ziemskiego życia i ziemskich frasunków. Bo wtedy, gdy człowiek podejmie trud zaufania swemu Stwórcy, wówczas zrozumie, że jego życie nie zależy tylko od chleba.
I tak się stało – w historii Izraela pojawiły się wojny, których następstwem był m.in. głód: „Potem Ben-Hadad, król Aramu, ściągnął całe wojsko, wyruszył i oblegał Samarię. Powstał zatem wielki głód w Samarii. Bo oto nieprzyjaciele oblegali ją, tak iż głowa osła kosztowała osiemdziesiąt srebrnych syklów, a ćwiartka kaba dzikiej cebuli pięć syklów srebra. Kiedy król izraelski przechodził po murze, pewna kobieta zawołała do niego: «Wspomóż mnie, panie mój, królu!» Odpowiedział: «Pan ciebie nie wspomaga, z czego ja mam ciebie wspomóc? Czy z klepiska lub tłoczni?» Następnie król rzekł do niej: «Co tobie jest?» Odpowiedziała: «Ta oto kobieta powiedziała mi: "Daj twojego syna, a zjemy go dzisiaj, mojego zaś syna zjemy jutro". Ugotowałyśmy więc mojego syna i zjadłyśmy go. Dnia następnego powiedziałam do niej: "Daj twego syna, żebyśmy go zjadły", lecz ona ukryła swojego syna»” (2 Krl 6, 24-29, zob. 2 Krl 25,1-2, 2 Krn 32,1 Mch 6,48-63).
Głód dotykał nie tylko cały naród za odstępstwo od Pana, ale i pojedynczego człowieka, żyjącego w grzechu: „«Taki to los grzesznika - od Boga, dola ciemięzcy - od Wszechmocnego: Synowie się mnożą pod miecz, a dzieci głodne z braku chleba” (Hi 27,13-14); „Dla każdego stworzenia, od człowieka do zwierzęcia, a dla grzeszników siedem razy więcej: śmierć, krew, kłótnia i miecz, klęski, głód, ucisk i cięgi. Przeciw bezbożnym to wszystko zostało stworzone i przez nich przyszło całkowite zniszczenie” (Syr 40,8-10).
Śmierć z głodu to straszna śmierć: „Z pragnienia język ssącego przysechł do podniebienia;
maleństwa o chleb błagały - a nie było, kto by im łamał. Ci, co jadali przysmaki, mdleli na ulicach, a strojni niegdyś w purpurę, obrali leże na gnoju. Jej młodzieńcy nad śnieg jaśniejsi i bielsi od mleka, ciałem czerwieńsi nad koral, wyglądali jak szafir. Pociemniał ich wygląd na węgiel, na ulicy nie można ich poznać, przylgnęła ich skóra do kości, wyschła jak drewno. Szczęśliwsi mieczem zabici niż ci, co pomarli z głodu, którzy ginęli bezsilni z braku płodów pola. Ręce czułych kobiet gotowały swe dzieci: były dla nich pokarmem w czas klęski Córy mojego ludu” (Lm 4,4-5.7-10).
Działanie Boga zawsze jest zadziwiające. Oto w czasach głodu, gdy ginęło wielu Izraelitów, Bóg poprzez proroka Eliasza wybawił od tej strasznej śmierci wdowę w Sarepcie Sydońskiej i jej syna (1 Krl 17,8-24). Ale wdowa ta zaufała słowom Bożej obietnicy niewyczerpania się dzbana mąki i baryłki oliwy i ostatni swój podpłomyk oddała prorokowi do zjedzenia. Bo Bóg zawsze nagradzał tych, którzy słuchali słów Jego wysłanników. W Piśmie Świętym pokazano, jak Bóg zsyłał ludziom znaki, w których przestrzegał przed nadchodzącym czasem głodu i posyłał ludzi, którzy te znaki potrafili właściwie zinterpretować. Tak było w Egipcie, gdy za pomocą snów o siedmiu tłustych i siedmiu chudych krowach oraz siedmiu pełnych i siedmiu pustych kłosach przestrzegał przed mającym nadejść po siedmiu latach obfitości siedmioletnim okresem nieurodzaju i głodu (Rdz 41). Gdyby faraon nie wysłuchał i nie dał wiary słowom Józefa, nic by ta Boża przestroga ludziom nie pomogła. Tak samo i prorok Elizeusz przestrzegał kobietę, której syna wskrzesił: „«Wstań, idź razem z rodziną twoją, zamieszkaj na obczyźnie - tam gdzie będziesz mogła - ponieważ Pan sprowadził głód. Idzie on już na kraj na okres siedmiu lat». Kobieta wstała i spełniła to, co powiedział mąż Boży. Poszła ona razem z rodziną swoją i żyła na obczyźnie w kraju Filistynów przez siedem lat” (2 Krl 8,1-2). A w sytuacji, gdy ludzie woleli dawać posłuch tym, którzy ich uspokajali, którzy nie wskazywali im konieczności podjęcia trudu, wówczas cierpieli głód i poniewierkę: „I powiedziałem: «Ach, Panie Boże, oto prorocy mówią im: "Nie ujrzycie miecza, nie zaznacie głodu, albowiem prawdziwy pokój zapewnię wam na tym miejscu"». I rzekł Pan do mnie: «Prorocy ci głoszą kłamstwo w moje imię. Nie posłałem ich, nie dawałem poleceń ani nie przemówiłem do nich. Kłamliwe widzenia, zmyślone przepowiednie, urojenia swych serc - oto co wam przepowiadają. Dlatego to mówi Pan o prorokach, którzy - mimo że ich nie posłałem - przepowiadają w imię moje tymi słowami: "Miecza i głodu nie będzie w tym kraju". Od miecza i od głodu poginą ci prorocy. Ludzie zaś, którym oni przepowiadają, będą wyrzuceni na ulice Jerozolimy jako ofiary głodu i miecza. Nikt ich nie pochowa, ani ich żon, ani ich synów, ani ich córek, i wyleję na nich ich własną nieprawość»” (Jr 14,13-16); „Do Sedecjasza, króla judzkiego, powiedziałem, zgodnie z tymi wszystkimi słowami: «Poddajcie swe karki pod jarzmo króla babilońskiego, służcie jemu i jego narodowi, a będziecie żyć. Dlaczego chcecie umrzeć, ty wraz ze swym narodem, od miecza, głodu i zarazy, jak to przepowiedział Pan o narodzie, który nie chciałby służyć królowi babilońskiemu? Nie słuchajcie też słów proroków, mówiących do was: "Nie będziecie służyć królowi babilońskiemu". Prorokują wam bowiem kłamstwo. Nie posłałem ich - wyrocznia Pana - i prorokują kłamliwie w moje imię, bym był zmuszony was wypędzić i byście wyginęli wy i przepowiadający wam prorocy»” (Jr 27,12-15).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |