Konkurs serwisu Liturgia na Wielki Post 2009.
Iwona BejnarKapliczka mojego ojca
Mój Tato urodził się rok po wojnie. Jego dziadek i ojciec byli wiejskimi rzeźbiarzami, spod dłuta których wyszedł niejeden ptaszek i konik. Mając takie geny i mój Tata szybko odkrył w sobie talent dlatego tez postanowił uczyć się w liceum plastycznym. Jednak ze względu na złą datę urodzenia jaką wpisano Mu do aktu urodzenia nie został On przyjęty do niej. Cóż miał zrobić mały Adam, pochodzący z ubogiej wiejskiej rodziny. Porzucił marzenia o zostaniu artystą i został nauczycielem. Przez lata pracował z tym zawodem, który okazał się Jego powołaniem. Do dziś spotyka się z wyrazami szacunku i uznania ze strony swoich wychowanków. Od 5 lat jest na emeryturze i to właśnie wtedy znalazł czas aby poświęcić się swojej ukochanej pasji - rzeźbiarstwu. Spod Jego dłutka wychodzą istne cudeńka, można by wiele wymieniać... Chrystus Frasobliwy zajmuje szczególne miejsce w Jego dorobku. Pierwszą taką figurkę wykonał na prośbę (nieżyjącej już dziś) swojej Mamy. Figurka ta znajduje się w przedstawionej na zdjęciu kapliczce, którą również wykonał własnoręcznie. Schorowana Babcia była szczęśliwa, że ma tak piękną kapliczkę i często modliła się przed nią wraz z sąsiadkami gdyż w ich wsi nie ma Kościoła. Od tego czasu spod dłutka Taty wyszedł jeszcze niejeden taki Chrystus, niby każdy taki sam a jednak niepowtarzalny. Jak mówią, każdy z nich ma swoją własną duszę i wystarczy spojrzeć na nie by zrozumieć, że tak właśnie jest!