Mój Chrystus Frasobliwy

Konkurs serwisu Liturgia na Wielki Post 2009.

Małgorzata Głowacka


Zamyślona twarz


Niedzielne popołudnie. Odrobina ciszy i spokoju. Gdzieniegdzie nieśmiałe promienie słońca wychylają się zza chmur, ukazując w pełni piękno budzącej się do życia przyrody. Wszystko zaprasza mnie do spaceru. Wyruszam więc przed siebie. A idąc rozmyślam.

Okres Wielkiego Postu to przecież czas szczególny. Czas refleksji, dokonywania wyboru rzeczy lepszych, zaczynając czasami od tego, co pozornie najmniejsze, czas tracenia siebie (jakkolwiek by to dumnie brzmiało) .... czas nawracania się. To niezwykły okres zadumy nad szaleństwem miłości Boga do człowieka, wyrażonej w tajemnicy krzyża ...

Spacerując mijam przydrożne kapliczki. W mieście nie ma ich już wiele. Każda z nich to osobna historia, tajemnica, fragment czyjegoś życia. Była darem indywidualnego sponsora, całej rodziny, bądź jakieś ludowej społeczności. Wszystkie kapliczki są takie zwykłe. Pełne prostoty, zadumy, naiwnego piękna, rozczulenia i tak często bardzo surowe w swym pięknie, bez zbędnych ozdobników… Przeważającym tematem we wszystkich napotkanych kapliczkach jest : krzyż z rozpiętym na nim Jezusem, Pieta, Matka Boska z Dzieciątkiem, Madonna, czy Frasobliwy Chrystus. Stanowią trwały element lokalnego krajobrazu i są dowodem historycznej i religijnej tożsamości tych, którzy tu żyli i żyją …

Zatrzymuje się przed jedną z nich. Nieduża kapliczka tuż obok parafialnego kościoła, skrywa zafrasowanego Chrystusa, który w milczeniu i zadumie, siedząc boleje nad losem, opuszczeniem i ignorancją ...

Przyglądam się Tobie, mój Jezu. Wydajesz się być bardziej człowiekiem aniżeli Bogiem. Widać, że się z czymś zmagasz, rozpaczasz, frasujesz ….. Siedzisz tu taki samotny, nie mający znikąd pomocy, poniżony, pozbawiony godności ... A równocześnie swym niemym gestem, w skulonej pozie, mówisz przechodzącym obok o zatroskaniu Boga nad trudem ludzkiego życia.

Panie – Twój zafrasowany wizerunek zmusza mnie do zamyślenia się nad sobą. „Gryziesz się” przecież przeze mnie. Tak często uciekam, odrzucając swój krzyż i ...odchodzę, łudząc się że ten wybór da mi poczucie szczęścia. Przyglądam się Twojej zbolałej twarzy. Twarzy zadumanej nad sensem bólu i losem człowieka. Twarzy przypominającej mi prawdę, że życie jest pielgrzymką, że czeka mnie trudna droga, że by żyć a nie egzystować, muszę każdego dnia na nowo, porzucać wszelkie ziemskie zabezpieczenia, zmagać się z codziennością, dorastać i brać swój krzyż w ramiona, by pójść za Tobą...

Patrze na Ciebie. Twoja frasobliwa twarz Boga, który stał się Człowiekiem, spokrewniona przez świat poprzez samotność i cierpienie, jest mi tak bliska. Dostrzegam w Tobie odbicie mojej znękanej twarzy .... I ja muszę usiąść, przemyśleć siebie. Muszę powalczyć z władcą tego świata, zmierzyć się z własnym grzechem, słabością, zaniedbaniem dobra ... Muszę poczuć się samotna, by dostrzec pragnienie bycia z Tobą i radość wynikającą ze zjednoczenia...

Patrze głęboko w Twoją świętą twarz. Cierpliwą twarz. Pewnie najłatwiej przychodzi zrozumieć Cię z perspektywy pocieszenia, próbując identyfikować swoje cierpienia z Twoimi … Jednak uczynię inaczej. Nie będę Cię pocieszać, lecz oddam Ci całą siebie, ze wszystkimi smutkami i radościami, z tym co we mnie dobre i złe … i z Tobą, na nowo, podejmę dalszy trud wędrówki, wspierając swój krzyż na Twoim chwalebnym krzyżu.


Foto : Figura Chrystusa frasobliwego wg projektu Krzysztofa Brzuzana. Wotum wdzięczności za Wielki Jubileusz Roku 2000. Odlew z brązu wykonany przez rzeszowską WSK. Parafia św. Józefa. Rzeszów.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Listopad 2024
N P W Ś C P S
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
Pobieranie... Pobieranie...