Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »„Na początku było Słowo” – pisze święty Jan. A zadaniem teologa jest kontemplować to Słowo dzień po dniu i sprawiać swoim słowem, by Jednorodzone Słowo znalazło drogę do ludzkich serc. Czy ma to sens w odniesieniu do prologu Janowej Ewangelii?
Czy Jan znów celowo posługuje się dwuznacznością? Słowo, prawdziwa światłość, oświeca każdego człowieka. Ale czy fraza „gdy na świat przychodzi” odnosi się do Słowa – Światłości, czy do człowieka? Zapewne chodzi o to pierwsze. Wszak prorok zapowiadając narodziny Zbawiciela mówił: „naród kroczący w ciemności ujrzał światłość wielką”. Zachariasz widząc bliskie narodziny Jezusa wspominał o Wschodzącym Słońcu nawiedzającym ludzkość siedzącą w mroku i cieniu śmierci. A starzec Symeon nazwał maleńkiego Jezusa „światłością na oświecenie pogan”. Dzięki Jezusowi ludzkość pogrążona w ciemności zostaje opromieniona światłem, które jest jednocześnie życiem, prawdziwym życiem. Dzięki dwuznaczności wypowiedzi Jana możemy także, czytając ten werset Janowego prologu, pomyśleć o tym świetle, które w sanktuarium sumienia jest dostępne każdemu człowiekowi. Nawet temu, który o Nim nigdy nie słyszał. Każdy, kto kieruje się światłem tego sumienia wcześniej czy później ma szansę zobaczyć Światło Prawdziwe, oświecające każdego człowieka.
Odrzucony
Głupio musi czuć się człowiek, który wchodząc do swojej firmy jest traktowany jak intruz. I to zarówno przez portiera, jak i siedzących na wygodnych fotelach dyrektorów. Podobne wydarzenie opisuje święty Jan: „Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli”. Nie tylko majątek tej „firmy” jaką jest świat należał do Słowa. Także tworzący ją ludzie byli Jego własnością, bo też byli Jego stworzeniem. Jednak „nie poznali” Go i „nie przyjęli”. Gdyby rzeczywiście Go nie rozpoznali, nie mieliby grzechu. Jednak owo „poznanie” w ustach Jana ma nieco inny odcień, niż „ogarnięcie rozumem”, „zaznajomienie się z faktami”. To jak rozpoznanie narzeczonej wśród setek innych kobiet. To miłosne przylgnięcie sercem, to zaakceptowanie, to radość ze spotkania. Wszak chodzi o poznanie „światła oświecającego każdego człowieka”. Każdy, jeśli chce, może od zwykłego zarejestrowania faktu pojawienia się Boskiego Słowa przejść do poznania prawdziwego, do przyjęcia Go.
Ci, którzy sercem poznali Słowo, którzy je przyjęli, otrzymali wieki dar: moc stania się dziećmi Bożymi. To znaczy tymi, „którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ale z Boga się narodzili”. Czy może się człowiek powtórnie narodzić będąc starcem? – zapyta Jezusa dwa rozdziały dalej Nikodem. Tak, przez wiarę wyrażającą się w przyjęciu chrztu człowiek przestaje być tylko Bożym stworzeniem. Choć jest stworzeniem wyjątkowym – nie jak koń, osioł czy mrówka - bo uczynionym na obraz i podobieństwo Boże, ale przecież tylko stworzeniem. Chrzest jest powtórnym zrodzeniem. Zrodzeniem z Boga. Ludzka natura zostaje w człowieku do tego stopnia ubogacona, że chrześcijanin może się nazywać Bożym synem; poniekąd więc także bratem Jednorodzonego Syna Bożego, Jezusa Chrystusa. Pewnie dlatego Ojcowie Kościoła ośmielali się mówić o przebóstwieniu człowieka.
Wśród nas
„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” – wiedzie dalej swoją myśl Ewangelista Jan. Jeśli patrząc na świat oczyma wiary można mówić o najwspanialszym wydarzeniu w dziejach świata, to będzie nim właśnie chwila, w której Słowo, przez które powstał cały świat, a więc i człowiek, samo staje się Człowiekiem, Jezusem z Nazaretu. Ogień nie krzepnie, blask nie ciemnieje, ale w chwili poczęcia, a potem narodzenia Jezusa w ubogiej betlejemskiej stajence, stała się rzecz nie do pojęcia: Nieskończony wyznaczył sobie granice, Pełen Chwały zjawił się wśród ubogich. O królach, którzy pragnąc poznać los swoich poddanych przebierali się w łachmany, powstawały legendy. W Betlejem stało się coś więcej: Bóg stał się swoim stworzeniem.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |