Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Sześć homilii
ks. Jan Słomka
Stary Testament nie zna ideału ubóstwa podejmowanego dobrowolnie. Wręcz przeciwnie: długie życie, liczne potomstwo i dobrobyt materialny są traktowane jako znaki błogosławieństwa Bożego. Bogactwo jest więc przyjmowane z wdzięcznością i nie dostrzega się żadnego powodu, aby je odrzucać jako coś, co może odwracać człowieka od Boga. Co prawda w Starym Testamencie jest także mowa o „ubogich Jahwe”: Taki ubogi to ten, kto nie ma żadnego ziemskiego zabezpieczenia, a więc jest pod specjalną opieką Boga. Jednak i w tym wypadku nie ma zachęt do świadomego pozbywania się dóbr materialnych: chodzi o sytuacje, które pojawiają się niezależnie od woli człowieka: złe przypadki, nieszczęścia. Natomiast jeżeli Stary Testament gani bogaczy, a gani często, to nie za posiadanie, lecz za złe używanie swego bogactwa. Albowiem z posiadania dóbr materialnych wynikały liczne obowiązki. Przede wszystkim był to obowiązek sprawiedliwego traktowania sług i godziwej zapłaty za pracę.
Równie mocno był podkreślany obowiązek wspierania ubogich, a zwłaszcza wdów, sierot i obcych przybyszów. A więc bogactwo było dobre i błogosławione, gdyż stanowiło znakomitą okazję do służenia Bogu, właśnie poprzez pełnienie sprawiedliwości i miłosierdzia. Dlatego uczniowie, usłyszawszy o wielbłądzie i uchu igielnym, ze zdziwieniem zapytali Jezusa: Któż więc może się zbawić? Nie byli przyzwyczajeni do tak wielkiej pochwały ubóstwa. Jezus, prowadząc rozmowę z bogatym młodzieńcem i rozmawiając potem z uczniami, wskazywał na ideał, jakiego nie znali - ideał dobrowolnego ubóstwa, podejmowanego z miłości do Boga i ludzi. Wierzący w Jezusa przyjęli do serca ten ideał. Chrześcijaństwo głosi nie tylko wynikający z elementarnej miłości bliźniego obowiązek dzielenia się swoimi dobrami z potrzebującymi - głosi także pochwałę ubóstwa. Najpełniej realizowali go chrześcijanie obojga płci, którzy podejmowali życie w dziewictwie i często szli na pustynię, aby tam żyć w zupełnym ogołoceniu. Trudno nie wspomnieć tutaj świętego Franciszka z Asyżu, który tak wspaniale swoim życiem pokazał piękno dobrowolnego ubóstwa.
Jednak ideał ubóstwa nie był traktowany jako wymaganie powszechne, obowiązujące wszystkich wierzących. Podejmowali go dobrowolnie nieliczni. Ten ideał nie był także nigdy rozumiany jako dążenie do całkowitej równości w posiadaniu dóbr materialnych ani jako zakwestionowanie samej zasady prywatnego posiadania. Dlatego jest on zupełnie różny od komunistycznych haseł, które negują własność prywatną, a jako ideał postrzegają społeczność, w której każdy otrzymuje identyczną ilość jedzenia, ubrania, miejsca na mieszkanie. Chrześcijanie od początku wiedzieli, że ubóstwo i bogactwo nie jest kwestią matematyki: nie chodzi tutaj o proste ograniczenie ilości posiadanych dóbr materialnych i ich równomierne rozdzielanie. Zawsze będą biedniejsi i bogatsi i różnice majątkowe nie są złe same w sobie.
Ubóstwo materialne podejmowane dobrowolnie to droga do oczyszczenia serca. Jeżeli więc jest praktykowane bez miłości, może przynieść więcej szkody niż pożytku. Pisał o tym w drugim wieku Klemens Aleksandryjski, właśnie w homilii o perykopie o bogatym młodzieńcu: „Człowiek, wyzbywszy się światowego dostatku, może być jeszcze bogaty w namiętności i to właśnie z powodu dóbr materialnych. Nic więc nie skorzystał, bo choć żyje w nędzy, zasobny jest jednak w namiętności”. Pojawia się tutaj specyficzne pojęcie „bogactwa” serca. Posłuchajmy znowu Klemensa: „Posiadanie takiego bogactwa przynosi każdemu śmierć, a jego zniszczenie jest zbawienne. Od niego to należy serce oczyścić i tak, duszą ubogą już i nagą słuchać słów Zbawiciela”.
A więc droga do bogactwa serca, bogactwa duszy, wiedzie przez wyzbycie się innego bogactwa. Takiego, które całą nadzieję pokłada w sobie, swoich możliwościach i zasobach. Człowiek o takim nastawieniu czuje się bogaty i mocny. On nie potrzebuje Boga. Swoje życie opiera na swoich możliwościach. Natomiast ubogi wie, że sam nie da rady, że jest niejako „skazany” na nieustanną pomoc Bożą.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |