29. Niedziela zwykła (C)

Sześć homilii

Nieustannie się módlcie...

 

ks. Roman Bogusław Sieroń

Święty Paweł Apostoł, autor Drugiego Listu do Tymoteusza, będącego jego duchowym testamentem (3,14-4,2), słusznie nazwany został przez biblistów "Pierwszym po Jedynym”. Jedyny to oczywiście Jezus Chrystus nauczający w Ewangeliach, po Nim zaś w tym szeregu jako "pierwszy” idzie Apostoł pogan. Listy św. Pawła są prawdziwym wademekum życia chrześcijańskiego. Warto udać się do Pawła z Tarsu, by znaleźć u niego także pouczenie o modlitwie - centralnym temacie Słowa Bożego dzisiejszej niedzieli. Życie Apostoła Narodów, burzliwe, naznaczone trudnościami, cierpieniem i męczeńską śmiercią, było syntezą czynu i modlitwy. Jako wierny świadek i apostoł Jezusa Chrystusa (por. Rz 1,1-7) Paweł może powiedzieć szczerze, zwracając się do swoich następców i naśladowców: "Głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, w razie potrzeby wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz” (2 Tm 4,2). Słowa te są nie tylko cenną wskazówką dla współczesnego duszpasterza, formatora czy nauczyciela, ale stanowią również program chrześcijańskiej szkoły modlitwy. Paweł rzuca zwięzłe hasła, które brzmią jak rozkazy wojskowe: "Bądźcie w modlitwie wytrwali” (Rz 12,12); "Dziękujcie zawsze za wszystko Bogu Ojcu, w imię Pana naszego Jezusa Chrystusa” (Ef 5,20); "Przy każdej sposobności módlcie się w Duchu” (Ef 6,18); "Trwajcie gorliwie na modlitwie, czuwając w niej wśród dziękczynienia” (Kol 4,2).

Modlitwa, którą św. Paweł określa w 1 Tes 5,12-22 słowami: "Zawsze się radujcie! Nieustannie się módlcie! W każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was!”, ma być nieustanna i wytrwała. Piękną jej starotestamentalną ilustracją jest pierwsze czytanie mszalne dzisiejszej niedzieli. Mojżesz w Księdze Wyjścia (17,8-13) trwa na modlitwie wspomagany umysłem, sercem i rękoma swoich ziomków, odnosząc zwycięstwo nad Amalekitami. To symbol - obraz wspólnej modlitwy Kościoła - wspólnoty wierzących grzeszników w trudnej drodze do nieba.

Nigdy nie zdefiniujemy do końca modlitwy ani nie zrozumiemy jej wymiarów, gdyż zawsze musi pozostać w niej obszar tajemnicy. Większy zwłaszcza wtedy, gdy nie widać szybkich i wymiernych - tak typowych dla naszej współczesnej cywilizacji - efektów. Modlitwa to nie tylko wypowiedzenie słów, ale przede wszystkim trwanie przy Bogu, nawet wtedy, kiedy wydaje się to beznadziejne. Przeżywając, winniśmy uświadomić sobie - jak pięknie pisze ks. Jan Twardowski - iż taką cierpliwą, wytrwałą modlitwą jest Różaniec. Kiedy powtarzamy "Zdrowaś Maryjo”, to tak, jakbyśmy nieustannie trzymali się ręki Matki Boskiej, a kiedy wymawiamy imię Jezus - jakbyśmy pukali do drzwi Bożego domu.

Rąbek tajemnicy modlitwy, po ludzku nieskutecznej i niewysłuchanej, odsłania wzruszający napis na ścianie afrykańskiego szpitala: "Prosiłem o siłę, bo pragnąłem czegoś dokonać. Zostałem słaby, aby nauczyć się pokory.

Prosiłem o zdrowie, bo chciałem przedsięwziąć coś wielkiego. Zostałem chory, aby robić rzeczy lepsze.
Prosiłem o bogactwo, bo chciałem być szczęśliwy. Otrzymałem słabość, abym szukał pomocy u Boga.
Z tego, o co prosiłem, nie otrzymałem nic, a jednak mam wszystko, co chciałem otrzymać”.

 

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Kwiecień 2024
N P W Ś C P S
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
Pobieranie... Pobieranie...