Transmisji Mszy św. Telewizja Polska nadała już bardzo dużo. Jednak bp Stefan Cichy mówi, że Msza św. w pierwszym programie publicznej telewizji to osobne zagadnienie i wyzwanie.
Przede wszystkim ważny jest sposób głoszenia Słowa Bożego. Zarówno czytań mszalnych, jak i homilii. Zdaniem bpa Cichego kaznodzieja nie może czytać, powinien mówić, i to nie „do kamery”, ale „do ludzi”.
Telewizja posługuje się obrazem. Potrzebuje „akcji”. W czasie Mszy św. są takie chwile, kiedy brak niezbędnej dla przekazu telewizyjnego dynamiki, np. w czasie homilii, w czasie Komunii św. Jest to problem, z którym bardzo często nie radzą sobie realizatorzy telewizyjni. W takich sytuacjach pokazują przypadkowych wiernych, wykonują zbliżenia na elementy wystroju kościoła itp. Bp Cichy uważa, że dobrze przygotowana transmisja powinna zawierać materiał ilustracyjny, zbieżny z treścią przekazywanego Słowa Bożego.
Duchowa łączność telewidzów
Episkopaty Niemiec, Austrii i Szwajcarii wydały liczące 180 stron opracowanie, podające zasady transmitowania Mszy św. w radiu i telewizji. Stolica Apostolska nie wydała dotychczas dokumentu, który w sposób szczegółowy porządkowałby tę sprawę. W Liście apostolskim „Dies Domini” Papież nazywa nadawanie Mszy św. cenną pomocą dla chorych, zwłaszcza jeśli jej towarzyszy posługa nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii zanoszących im Komunię św. do domów.
Kard. Franciszek Macharski, który przewodniczył pierwszej Mszy św. niedzielnej w Jedynce uważa, że „Wykorzystanie telewizji do budowania duchowej łączności chorych z wiernymi zgromadzonymi w świątyniach stanowi wyraz chrześcijańskiego humanizmu w odniesieniu do tych osób, które mają gorącą potrzebę modlitewnej więzi z siostrami i braćmi przeżywającymi dzień Pański”.
Wydaje się istotne zachowanie właśnie takiego charakteru Mszy św. telewizyjnej. Nie powinno tu dojść do zjawiska, na które zwracają uwagę niektórzy w związku Mszą św. nadawaną przez Polskie Radio. Coraz częściej zatraca ona założony od początku charakter Mszy „parafialnej” chorych, ze stałym zespołem księży, znanymi głosami, pozwalającej odbiorcom na pozytywne „przyzwyczajenie” i poczucie wspólnoty. Wiele grup zawodowych, zakonów, itp. stara się swe uroczystości połączyć z radiową Mszą niedzielną. W ten sposób zamiast Mszy św. dla chorych, radio transmituje liturgię dla tych, którzy mają obowiązek uczestniczyć we Mszy w kościele.
«« |
« |
1
|
2
|
3
|
» | »»