Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Kiedy tam (w Betlejem) przebywali, nadszedł dla Maryi czas rozwiązania. Powiła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.
Nieraz myślę o Bogu jako kimś, kto często okazuje swoją potęgę. Kto wbrew wszystkiemu wprowadza w życie swoje plany, kto przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Ale dziś widzę Go w małym, kwilącym w żłóbku Dziecięciu. I zastanawiam się: naprawdę często pokazuje swoją potęgę?
Tenże Jezus wzgardzony przez przywódców umrze przecież na krzyżu. Zmartwychwstałego zobaczy Go tylko garstka wiernych uczniów. Potem przychodzić do nas będzie pod postacią zwykłego białego Chleba i na co dzień rozweselającego serce człowieka wina. I nawet kiedy patrzę na świat, wielki dowód Jego wielkości i mocy, Jego samego dostrzegać nie muszę. Mogę powiedzieć, że to wszystko dzieło przypadku.
Bóg choć wielki i mocny, przychodzi do nas jako ktoś prosty, skromny i łagodny. Więcej, przychodzi jako bezbronny, całkowicie zdany na łaskę człowieka. A ja? Kiedy znów uznam, że czas najwyższy pokazać lekceważącemu mnie otoczeniu z kim tak naprawdę mają do czynienia, odpuszczę sobie. Lepiej przyjąć postawę Boga. I z nim radować się świętem łagodności, skromności i prostoty.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.