Sześć propozycji świątecznej homilii. Również do osobistej refleksji nad czytaniami niedzieli.
ks. Leszek Smoliński
Pamiątkę ustanowienia Najświętszego Sakramentu obchodzi Kościół właściwie w Wielki Czwartek. Wówczas koncentruje się na Eucharystii jako na pamiątce śmierci i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa oraz na zapowiadanej przez Jezusa ofierze. Uroczystość Bożego Ciała skupia nas na Eucharystii jako uczcie i trwałej obecności w Najświętszym Sakramencie. Od XIII wieku Kościół obchodzi osobne święto Bożego Ciała, aby za ten dar niezwykły Chrystusowi w odpowiednio uroczysty sposób podziękować.
Inicjatorką ustanowienia dzisiejszego święta była św. Julianna z Cornillon (1193-1258). W roku 1245 doznała objawień, w których Chrystus żądał ustanowienia osobnego święta ku czci Najświętszej Eucharystii. Pan Jezus wyznaczył sobie nawet dzień uroczystości Bożego Ciała - czwartek po niedzieli Świętej Trójcy. W 1246 roku odbyła się pierwsza procesja eucharystyczna, a w 1264 roku uroczystość Bożego Ciała wprowadził do Rzymu papież Urban IV.
Ewangelia przypomina nam cudowne rozmnożenie chleba dla tłumów oraz słowa Jezusa skierowane do uczniów: „Wy dajcie im jeść”. Wezwanie to pozostaje aktualne i w naszych czasach. Zbawiciel przychodzi do ludzi, by zaspokoić głód miłości, głód prawdy, głód braterstwa, głód zwycięstwa nad śmiercią. To zobowiązuje nas wszystkich do tego, abyśmy często i w sposób godny przyjmowali Komunię Świętą i stawali się „dobrzy jak chleb” dla tych, z którymi utożsamia się Chrystus. Chodzi szczególnie o cierpiących i opuszczonych.
Komunia łączy nas zarówno z Chrystusem, jak również z braćmi i siostrami. „Chleb, który łamiemy, czyż nie jest udziałem w Ciele Chrystusa? Ponieważ jeden jest chleb, przeto my, liczni, tworzymy jedno Ciało. Wszyscy bowiem bierzemy z tego samego chleba”. Chrystus jest jeden; jedno jest też Jego Ciało. Skutkiem zaś udziału w łamaniu chleba staje się jedność wyznawców Chrystusa. W Eucharystii Jezus oddaje Ojcu w imieniu wszystkich ludzi swoją bezgraniczną miłość. Nie jest to już tylko obrzęd, ale znak nieskończonej miłości. Ta miłość musi rodzić życie. Dlatego Jezus zmartwychwstaje i ożywia tych, którzy Go przyjmują.
Dziś, kiedy przyszliśmy, by wyznać naszą wiarę w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, warto zadać sobie kilka pytań: czy wierzę w obecność Chrystusa pod postaciami Chleba i Wina? Jaka relacja łączy mnie z Jezusem? Jak często karmię się Komunią, pokarmem pielgrzymów w drodze, który daje nieśmiertelność? Przecież od sposobu naszego udziału w Eucharystii zależy jakość naszych relacji nie tylko z Bogiem, ale także z naszymi bliźnimi. To w Niej Chrystus spełnia swoją zapowiedź paschalną: „Jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Pragnie, aby każdy z nas dostrzegł Jego żywą obecność, a zgromadzenie eucharystyczne przeżywać jako osobowe spotkania z Nim – w Nim zaś z każdym istniejącym człowiekiem.
Panie Jezu Chryste, nadziejo chwały, […] Ciebie poznajemy obecnego w Kościele i w Sakramencie Eucharystii, który nam w darze zostawiłeś. Kiedy sprawujemy Świętą Wieczerzę i przyjmujemy chleb życia i kielich zbawienia, ożywa świadomość Twojej obecności, która popycha nas do kontynuowania Twojej zbawczej misji w świecie (Modlitwa za 51. Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny w Cebu na Filipinach, 24 – 31.01. 2016).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |