Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Modlitwa o przyjście królestwa Bożego to niecierpliwe wołanie do cierpliwego Boga: „Panie, jak długo jeszcze!? Zapanuj wreszcie nad tym światem”. To wyznanie, że nie ma nadziei dla świata poza Bogiem.
Kiedy mówimy „Przyjdź królestwo Twoje”, wybieramy Boga, poddajemy się Jego ojcowskiej władzy, przyznajemy Mu rację. Chcemy, żeby to On panował, nie my. Kiedy mówimy „Przyjdź królestwo Twoje”, otwieramy się też na wspólnotę z Tym, który pokazał nam, co znaczy być Synem Najwyższego, z Jezusem Chrystusem. „Modlić się o królestwo Boże, znaczy mówić Jezusowi: Uczyń nas Twoimi, Panie! Przenikaj, żyj w nas, zgromadź rozproszoną ludzkość w jednym Ciele, żeby w Tobie wszystko podporządkowało się Bogu, a Ty żebyś wszystko przekazał Ojcu, ażeby »Bóg był wszystkim we wszystkich« (1 Kor 15,26–28)” (Benedykt XVI).
Już i jeszcze nie
Wołanie „Przyjdź królestwo Twoje” kryje w sobie świętą niecierpliwość. To tęsknota za światem, w którym nie będzie już więcej zła i niesprawiedliwości. Czytamy w katechizmie: „W Modlitwie Pańskiej chodzi przede wszystkim o ostateczne przyjście Królestwa Bożego w chwili powrotu Chrystusa” (2818). Jezus dał początek królestwu Boga na ziemi.
Ono już jest pośród nas, ale nie jako coś gotowego, lecz fundament, zaczyn, początek. To rzeczywistość dynamiczna. Rośnie, kiedy głoszone jest słowo Boże, a ludzie odpowiadają na nie wiarą i nawróceniem. Rośnie, kiedy sprawowane są sakramenty, kiedy ludzie czynią dobro, przebaczają sobie urazy, kiedy miłość zwycięża nienawiść. Rośnie jak ziarno posiane w ziemi, jak zaczyn włożony w mąkę. Już jest, ale jeszcze nie takie, jak być powinno.
„Władza Boga jest cicha na tym świecie, jest to jednak władza rzeczywista i trwała” (Benedykt XVI). Wierzymy, że objawi się w pełni w dniu Paruzji, czyli powtórnego przyjścia Chrystusa. Dlatego modlitwa o przyjście królestwa jest wołaniem pełnym nadziei. To wołanie cierpiących z powodu niedoskonałości naszego świata, naszego życia, to wołanie rozczarowanych złudnymi obietnicami, mirażami szczęścia, którymi kusi świat. To wołanie, w którym pobrzmiewa Piotrowe wyznanie: „Panie, do kogóż pójdziemy?”, Ty jesteś przyszłością świata i jego jedyną nadzieją.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |