Franciszek wskazuje na trzy sposoby ucieczki od rzeczywistości, które blokują działanie Ducha Świętego. Są to: narcyzm, zniechęcenie i pesymizm.
Dla chrześcijan cnota nadziei stanowi siłę, która pozwala stawić czoła ciężarom codziennego życia. Papież Franciszek w rozmowie z Austenem Ivereighem (Powróćmy do marzeń, Kraków 2020, s. 20) wskazuje na trzy fatalne sposoby ucieczki od rzeczywistości, które blokują działanie Ducha Świętego. Są to: narcyzm, zniechęcenie i pesymizm.
Narcyzm wskazuje na lustro, w którym odbija się obraz nas samych. Stanowi zachętę do tego, aby patrzeć na siebie i aby wszystko koncentrować na samym sobie. Cały świat ma zatem wirować wokół nas i z nami. Narcystyczne zaburzenie osobowości charakteryzuje się nadmiernym poczuciem własnej wartości, brakiem empatii i potrzebą podziwu. Taki człowiek wierzy, że jest wyjątkowy i ma tendencję do wykorzystywania innych. W efekcie jest zakochany w obrazie, który stworzył sam. Wiadomości są dobre tylko wtedy, jeśli dotyczą jego osobiście; złe stają się natomiast wówczas, gdy to ów narcyz jest ich największą ofiarą.
Drugi wrogiem duchowym w nas jest zniechęcenie. Prowadzi ono do lamentowania i narzekania na wszystko, co możliwe: warunki życia, sposób postępowania innych, modlitwa i dobre uczynki wydają się wtedy trudne, nużące i pozbawione sensu. Człowiek zniechęcony nie widzi już tego, co jest wokół niego, co oferują mu inni, bo myśli tylko o tym, co stracił. Zniechęcenie prowadzi do oschłości, smutku w życiu duchowym. Tak koncentruje ono na własnym sposobie patrzenia na świat, że powoduje wewnętrzne zamknięcie i nie pozwala zobaczyć niczego poza sobą. Św. Augustyn modlił się: „Zniechęcenie jest najgorszym wrogiem duszy, ponieważ trzyma z daleka od niej jedyną pomoc, Ciebie, naszego Boga”.
I wreszcie pesymizm, który Papież porównuje do drzwi zatrzaśniętych przed przyszłością i pojawiającymi się nowościami, które może ona ze sobą przynieść. W oczach pesymisty świat jest pełen cierpień, a smutek przeważa w nim nad radościami życia. Martwi się on przesadnie, a jego negatywne spojrzenie obejmuje samego siebie, innych oraz otaczający go świat. Pesymista o wszystkim i o wszystkich wyraża się negatywnie, dostrzega przyszłość jedynie w ciemnych barwach, a propozycje zmian kwituje stwierdzeniem: „zawsze tak było”.
Narcyzm, zniechęcenie i pesymizm jak trzy blokady paraliżują i powodują koncentrację na rzeczach powstrzymujących nas przed pójściem naprzód. W gruncie rzeczy wolą złudzenia, które maskują rzeczywistość, zamiast odkrywać wszystko to, co możemy osiągnąć. Franciszek proponuje zaangażowanie się w małe, konkretne i pozytywne działania, które każdy z nas może podjąć, stając się w ten sposób siewca nadziei.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |