Nasza nadzieja nie jest oczekiwaniem na „coś”, ale na „Kogoś”. „Bóg jest fundamentem nadziei – nie jakikolwiek bóg, ale ten Bóg, który ma ludzkie oblicze".
Adwent jest czasem nadziei. Servais Th. Pinckaers przypomina, że „w ujęciu biblijnym nadzieja jest cnotą pragnienia, które kieruje nas ku szczęściu. Nadzieja zawiera w sobie odwagę istnienia i działania, połączoną z akceptacją ryzyka w życiu, z cierpliwym znoszeniem trudu i bólu, niecofaniem się nawet przed śmiercią. W świetle Biblii, nadzieja realizuje się w trzech etapach: obietnicy, próby i spełnienia” (Szczęście odnalezione, Poznań 1998, s. 35-36).
Nadzieja dosięga Boga, opierając się o Jego pomoc w osiąganiu dobra spodziewanego. Dobro zaś, którego właściwie i przede wszystkim spodziewamy się od Boga, jest dobrem nieskończonym, czyli życiem wiecznym, polegającym na rozkoszowaniu się samym Bogiem. Jedynie bowiem Bóg może nam zaproponować i dać to, czego sami nie możemy osiągnąć w oparciu o nasze ludzkie siły. Jako chrześcijanie spodziewamy się dopuszczenia jako synów do wewnętrznego szczęścia Boga Trójjedynej miłości. Stąd też pragniemy nie tyle darów, ale samego Dawcy. Nasza nadzieja nie jest oczekiwaniem na „coś”, ale na „Kogoś”. „Bóg jest fundamentem nadziei – nie jakikolwiek bóg, ale ten Bóg, który ma ludzkie oblicze i umiłował nas aż do końca” (Spe salvi, 31). Dlatego też w nadziei otrzymujemy „ducha przybrania za synów, w którym wołamy: Abba, Ojcze” (Rz 8,15). Celem ostatecznym jest Bóg, który oddaje się nam, abyśmy, osiągając Go, byli szczęśliwi.
Nadzieja opiera się o Boże obietnice, ponieważ „godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę” (Hbr 10,23). On jest wszechmocny i miłosierny, dlatego nadzieja daje nam oparcie o pomoc Bożą w osiąganiu prawdziwego szczęścia. Cnota nadziei uzdalnia zatem wolę człowieka, aby spodziewał się „Boga od Boga przez Boga”. W tej perspektywie nadzieja „dążąc do tego, co w górze, a nie do tego, co na ziemi” (Kol 3,2), wzbudzona jest i nieustannie ożywiana przez Boże przyjście i przez działanie Ducha Świętego. Dzięki Niemu boska nadzieja ukierunkowuje ludzki wymiar nadziei i ożywia go życiem Bożym.
„Chrześcijańskie orędzie nadziei nie tylko «informuje», ale również «sprawia»” (Spe salvi, 2). Dzieje się tak ponieważ, słowo Boże jest „żywe i skuteczne” (Hbr 4,12). Ojcowie Kościoła porównywali słowo Boże do pokarmu. Według nich słuchanie słowa Bożego jest równoznaczne z karmieniem się Chrystusem. Dzięki temu człowiek jako ziemski pielgrzym w swoim dążeniu do transcendencji żyje nadzieją przychodzących od Boga rzeczy nowych, poznając już tutaj przez wiarę po części i oczekując pełni (wizji uszczęśliwiającej) – „nowego nieba i ziemi nowej” (Ap 21,1).
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |