Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Styl życia. Jezus formuje od wewnątrz w codzienności, bo Bóg kocha naszą codzienność. Tam się realizuje wiara jako relacja z Jezusem, jako zażyła więź.
Otworzyć drzwi może ten, kto czuwa. Adoracja Jezusa uczy nas koncentracji na Nim i czuwania. „Życie jest i pozostanie ryzykiem”, dlatego trzeba być czujnym. Kiedy będziemy roztargnieni i płytcy, bez Centrum, bez Sensu - nie będziemy czujni. Kiedy uważamy, że wszystko wiemy i na wszystkim się znamy, to przestajemy być czujni. Adoracja Jezusa sprawia, że serce staje wrażliwe, bo jest słuchające bardziej Boga niż ludzi (por. Dz 5,29). Życie jest czuwaniem pośród radości i łez bólu. On zna każdą naszą łzę, każde cierpienie, każdy ból. To szczególnie podczas adoracji Pana Jezusa wzruszają mnie słowa Psalmu 56: „Ty zapisałeś moje życie tułacze; przechowałeś Ty łzy moje w swoim bukłaku: czyż nie są zapisane w Twej księdze?” (w.9). Tak, Pan Bóg ma swoje „archiwa ludzkich łez”… Zna każdą z nich. Ociera nasze codzienne łzy podczas adoracji Jego obecności i miłości.
Pan Jezus Chrystus, który JEST z nami i puka do drzwi naszych serc przychodzi i wzywa do przemiany życia, do nawrócenia. Prosi, żeby Go przyjąć, żebyśmy Go kochali. Nasze nawrócenie jest konieczne, żeby żyjąc stylem adoracyjnym w codzienności zapraszać innych na tę drogę - najbardziej sensowną i najpiękniejszą. Nie uzdrawiają konferencje, synody czy dyskusje - choć są potrzebne - ale uzdrowienie jest z życia życiem Chrystusa, byciu z Nim, stawaniu po stronie Jego myślenia. Trzeba mieć dużo cierpliwości, której uczymy się na adoracji od Pana Jezusa - cierpliwego i pokornego. Jego cicha obecność ma w sobie moc zmiany życia. „Panie powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja” - mówimy przed samą Komunią Świętą. I wiemy Kogo przyjmujemy, jeśli wcześniej adorowaliśmy, bo w tym jednym SŁOWIE jest wszystko czego potrzebujemy i oczekujemy. Dlatego gdy adorujemy Jezusa, jesteśmy zawsze na swoim miejscu, bo życie ma sens! Choć jest i zawsze będzie ryzykiem… I w tym ryzyku człowiek adorujący widzi, co w życiu liczy się najbardziej. Ono jest zbyt wielkim darem, żeby przeżyć je nieludzko! Nieludzki człowiek rani innych, a takie rany nieludzko bolą; nieludzkie słowa nieludzko bolą, nieludzki dotyk nieludzko boli… Dzisiaj jest dużo ran i będzie ich coraz więcej. Ranimy siebie, ranimy innych, ranimy Kościół, ranimy Ojczyznę. Tym bardziej potrzeba parafii z nieustanną adoracją, gdzie tak wielu ludzi usłyszało GŁOS Pana Jezusa i ciągle go słyszy, i otwierają drzwi, a On wchodzi i JEST. A jeśli On jest to i my jesteśmy!
Na koniec jedna historia. Kiedy wracałem z Rzymu, z pogrzebu nieodżałowanej pamięci papieża Benedykta XVI, przeczytałem o Nim ciekawą rzecz. Otóż, kiedy wykładał teologię, jako młody profesor gromadząc na nich niezliczone tłumy, dziennikarka zapytała pewnego dnia panią Elisabeth Anthofer, sekretarkę swego Profesora, co ją najbardziej u prof. Ratzingera uderza, a ona chwilę pomyślała, a potem powiedziała: „szacunek w jego głosie przy wymawianiu imienia Jezus”. Piękne! Ten szacunek wziął się z setek godzin adoracji, klęczenia tego wielkiego Teologa, w miłości do Boga. I tak, też jest z nami. JEZUS… KOCHAM BOGA… To owoc adoracji w zwyczajnej codzienności ludzkich spraw.
Najpiękniejszym zdaniem, jakie znam na temat wiary, jest właśnie wypowiedziane przez Benedykta XVI. Nim żyję. „Wierzyć to nic innego, jak w nocy świata dotknąć ręki Boga, i tak - w ciszy - słuchać słowa i dostrzec miłość” (Watykan, 23. 02. 2013 r.).
Jesteśmy w dobrych rękach Boga! I niech tak na zawsze pozostanie, tu i w wieczności!
____________________________________________________________
Ks. dr Tomasz Rąpała - rekolekcjonista CFR diecezji tarnowskiej „Arka” w Gródku nad Dunajcem. Pełnił posługę wikariusza a następnie ojca duchownego w WSD w Tarnowie. Współpracuje z CFD salwatorianów w Krakowie. Uczestnik warsztatów egzegetyczno – archeologicznych w Jerozolimie, Palestynie i wyspie Patmos rzeszowskiej szkoły biblijnej DABAR oraz seminarium kierowników duchowych w pustelni benedyktynów kamedułów w Rocca di Garda.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |