Modlitwa inspirowana Psalmami.
Z Psalmu 65
Nawiedziłeś i nawodniłeś ziemię,
wzbogaciłeś ją obficie.
Strumień Boży wezbrał wodami,
przygotowałeś im zboże.
My sami, my sami, my sami… Wszystko zawdzięczamy swojej zaradności, swojej pracowitości, zmyślności… I tylko gdy gdy przychodzi jakaś susza, powódź czy inny kataklizm pretensje czemu Bóg na to pozwolił….
A przecież żyjemy na ziemi, na której zdarzają się i susze i powodzie i trzęsienia ziemi i wybuchy wulkanów i wiele, wiele innych. „My sami” nie utrzymalibyśmy się na ziemi, gdyby Bóg nie stworzył dla nas na niej sprzyjających nam warunków. Coś zdumiewającego: w zmiennym świeci warunki na tyle stabilne, że pozwalające nam żyć, rozwijać się, budować cywilizacje… I marne byle co w postaci jakiejś niewielkiej anomalii pokazują nam, jak malutcy jesteśmy, jak niewiele od nas zależy…
Dzięki Ci Boże za ziemię. Za to, że w otchłaniach kosmosu jest dla nas bezpiecznym, spokojnym i pięknym domem. Z przepięknym, wielki ogrodem :) Dziękuje Ci Boże, że mam co jeść i pić, że mam się czym przyodziać, że mam dach nad głową. I za całe to piękno, które mnie otacza. W tym także piękno ludzi, których spotykam. Z całego serca Ci dziękuję.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |