Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. J 17
Choć żyjemy w czasach, gdy nikt nie zabrania nam, w naszym kraju, wyznawania wiary, to zdarzają się sytuacje, że za przyznanie się do Jezusa, opowiedzenie się za Nim spotykają nas upokorzenia i szykany. Jak wówczas reagujemy? Czy stajemy twardo za Bożymi wartościami, czy raczej ulegamy ogólnie panującej modzie i tendencjom? Czym kierujemy się w naszych wyborach?
Jakim jestem świadkiem Jezusa? On towarzyszy mi od samego początku mojego życia. Przebacza grzechy, gdy Go o to proszę, pozwala się ‘dotknąć’ w Komunii św. Daje mi się w ten sposób poznać. Chce, by przeze mnie także świat Go poznawał. Czy poznaje? Czy w relacjach z najbliższymi można we mnie zobaczyć Jezusa? Ile w moim otoczeniu niezgody, może i przeze mnie sprowokowanej? Jak często ranię innych, chcąc by moje było na wierzchu, nawet w najbłahszych sprawach? A Jezus nawołuje mnie dziś do jedności Nim. Jak realizuję to wezwanie?
Czytania mszalne rozważa Aleksandra Kozak
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.