Nie wystarczy słuchać Jezusa, trzeba umieć także według Jego nauki żyć, wierzyć Mu.
„Nauka krzyża jest głupstwem dla tych, którzy są na drodze do zagłady, ale dla nas, będących na drodze do zbawienia, jest mocą Bożą”. Nauka krzyża to najtrudniejsza lekcja w szkole Chrystusa. Czego uczy nas Ukrzyżowany?
Dziecko: poddające się nauce Ducha Świętego, który mówi poprzez Kościół, przebaczające, nieustannie modlące się...
O związku modlitwy z Pismem świętym, nauką Kościoła i nierozważnym mówieniem o Panu Bogu.
Do adwentowych wyzwań nie dorastamy zupełnie, niezależnie od liczby rorat, rekolekcyjnych nauk, mizernych prób skupienia…
Choć nauka o nierozerwalności małżeństwa nie podlega wątpliwości, w świetle pierwszego czytania nabiera nowego znaczenia.
Nie ten jest blisko Boga, kto przeżywa uniesienia na modlitwie, ale kto na serio traktuje naukę Chrystusa.
Nie tylko gdy uzdrowił opętanego. Także po cudownym rozmnożeniu chleba, gdy wskrzeszał umarłych, głosił naukę z mocą.
Wpatrzeni w siebie, trzymając się własnej woli, ponosimy kolejne porażki i nie wyciągamy z nich żadnej nauki.
Być może nie zdumiewamy się już nawet Jego nauką: oswojone są cuda sakramentów, uspokoił się nurt modlitwy…
Da się zamknąć Tego, który tchnie kędy chce, prowadzi do całej prawdy, mówi co usłyszy, w jakiejkolwiek liczbie skończonej?