Aby wiara stała się odwagą służby i gestem przychodzącej z pomocą miłości, zdolnej współuczestniczyć w cierpieniu.
„Abym upadł, uderzono mnie i pchnięto lecz Pan mnie podtrzymał” (Ps 118).
Jezus upada kolejny raz i kolejny raz powstaje. Człowiekowi trudno jest samodzielnie powstać z upadku.
Prosimy Cię Jezu, abyśmy naszą pomocą, wyciągniętą ręką i życzliwym słowem, wspierali ludzi, którym ciężko się podnieść.
„Córki Jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi!” (Łk 23, 27-28 ).
Jezus spotyka na swej drodze kobiety, które rozpaczają, widząc jego cierpienie. Wielka miłość Chrystusa do ludzi sprawia, że mimo swoich ran pociesza je. Dzisiaj ludzie często użalają się nad sobą, rozpamiętują zranienia, wypominają doznane krzywdy. Nie są w stanie dostrzec niczego poza czubkiem własnego nosa.
Prosimy Cię, Jezu, abyś uczył nas miłości takiej, która przysłoni nasz egoizm i pozwoli dostrzec drugiego człowieka, który potrzebuje naszej siły i wsparcia.
„On się obarczył naszym cierpieniem. On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego” (Iz 53, 4).
Jezus upada jeszcze raz. Po chwili wstaje i niesie dalej swój krzyż. Kto z nas dałby radę powstać z grzechu bez pomocy łaski Bożej? Wystarczy tylko dotrzeć do kratek konfesjonału, aby otrzymać siłę do powstania. I nie trzeba czekać na ciężki grzech. Regularna spowiedź pozwala nam być stale w zasięgu mocy Bożej potrzebnej, by każdego dnia podnosić się ze swoich słabości.
Jezu, prosimy Cię o pokorę i odwagę przyznawania się do słabości w sakramencie pokuty.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |