Decyzję o odwzajemnieniu miłości podejmuje człowiek w sanktuarium swojego sumienia. Stąd pomysł szkoły patrzenia, którą można nazwać również szkołą sumienia, szkołą podejmowania dobrych decyzji.
Był zdziwiony samym sobą. On, główny organizator wypadów do Campari, do niedawna kpiący z przykazań i zwyczajów, zaczął mówić jak… Właśnie, jak? Wychowawczyni w klasie, ksiądz na kazaniu, mama po klasówce? Przypomniał sobie, jak niedawni koledzy śmiali się za plecami, że jakaś stara dewotka z normalnego chłopaka zrobiła świętoszka. Nie przejął się kpinami. Za to coraz częściej zastanawiał się, co jest normalnością. Brak odpowiedzialności, totalne luzactwo, nie liczenie się z godnością drugiego człowieka – to ma być normalność? Dlaczego wrażliwość i troska o rozwój duchowy postrzegane są jako dziwactwo?
Trochę bał się o siebie. Jagusia to jeden dzień w tygodniu. W szkole, na przerwie, ma oparcie w Kubie i Karolinie, w Jacku i Jolce. Jednak jeszcze jest popołudnie, są koledzy przed blokiem, no i stare nawyki. Jak długo wytrzyma naciski? Czy znajdzie siłę, by oprzeć się coraz bardziej kuszącym propozycjom?
Nie mógł się skupić. Wzrok miał utkwiony w wiecznej lampce, ale myśli skakały jak pszczoła z kwiatka na kwiatek. Przyklejona w bocznej nawie do filaru ławka zaczynała go uwierać. Postanowił jednak wytrwać mimo wszystko. Z zegarkiem w ręku. Dziesięć minut i ani sekundy krócej. Chociaż czasem wydawało mu się to zupełnie bez sensu. Trochę zmęczony zaczął się wiercić. I właśnie wtedy z półeczki pod pulpitem ławki wypadła ta karteczka. Spoglądał z niej jakiś święty o nic nie mówiącym nazwisku Loyola. Odwrócił na drugą stronę i zaczął czytać.
”Modlitwa odpowiedzialności”
1. Prośba do Boga o umiejętność dostrzeżenia i przyjęcia Jego dobrodziejstw;
Spojrzenie na dobrodziejstwa;
Podziękowanie za dostrzeżone dobrodziejstwa.
2. Prośba do Boga o dostrzeżenie swoich grzechów i uwolnienie od nich;
Spojrzenie na grzechy;
Podziękowanie za przebaczające uwolnienie przez Boga; zawstydzenie.
3. Prośba o znalezienie nowej drogi chrześcijańskiego życia;
Spojrzenie na możliwość przemiany własnej wolności, która jest warunkiem nowego postępowania;
Podziękowanie w modlitwie nadziei, która jest pewna Bożej pomocy.
Przeczytał jeszcze kilka razy, schował kartkę do kieszeni i zapatrzył się w tabernakulum. „Panie Jezu, z Tobą nie ma czasu ‘bez sensu’. Dziękuję Ci za tę przypadkowo znalezioną modlitwę. Od dziś będzie ona moją drogą z Tobą.”
Przed blokiem spotkał kumpla z Campari. Igor uśmiechnął się szyderczo i wycedził przez zęby:
- Cześć świętoszek.
Tym razem uszczypliwe powitanie nie wyprowadziło go z równowagi. Ze spokojem, jak Kuba przed kilku tygodniami w rozmowie z nim, położył Igorowi rękę na ramieniu.
- Normalny, przyjacielu. Nic więcej.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |