Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Poniżej publikujemy rozważania, nagrodzone w konkursie "Różaniec przemienia życie", przygotowanym przez serwis Liturgia i Dom Wydawniczy Rafael w roku 2007.
Sylwia Rybacka
(9 października)
Praca ta płynie z serca 17 letniej dziewczyny, która ciągle, coraz bardziej wytrwale poszukuje Boga w swoim życiu. Z dnia na dzień utwierdza się w przekonaniu, że Deus Caritas est! Przed rozważaniem tej tajemnicy należy zastanowić się, wsłuchać w słowa człowieka, który jest dla mnie autorytetem. Ciągle powtarza, że Bóg jest Miłością. I ma ogromną rację, bo bez tej miłości nie umarłby dla mojego zbawienia na krzyżu.
„I mamy tą Miłość. Ona przychodzi tak za darmo. Rano budzisz się i na Twoim stole jest jedna czerwona róża. Każdego dnia. Budzisz się 365 razy w ciągu roku pomnożone przez ilość Twoich lat- za każdym razem na tym stole jedna czerwona róża. Bóg daje Ci świadectwo, jak bardzo cię ukochał. Przechodzi tak dziwnie, nieraz niezauważalnie. Jakby chcąc powiedzieć, ze miłość jest czymś tak naturalnym. Kiedyś, wiecie, jechałem na autostradzie między Niemcami a Francją, właściwie na przejściu granicznym. I już czekaliśmy z moim kolegą, chyba z 1,5 godziny na tym stopie. Nikt nas nie chciał zabrać. I w pewnym momencie stoję, patrzę podjeżdża taki samochód. Kiwam. Zatrzymuje się mężczyzna, gdzieś nie wiem... 45 lat. Pracuje w Niemczech, mieszka we Francji. Jedziemy. Podwiózł nas tylko 40 km. I wiecie, ja z swoim niemieckim, takim, jakim umiem, do niego mówię: „Bardzo dziękuję, to było dla nas bardzo ważne, chociaż tylko 40 km.” I tak próbuję mu jakoś z całego serca podziękować, a on tak spojrzał na mnie i powiedział: „Das ist Liebe”. To jest miłość. Trzasnąłem drzwiami i odszedłem. W tym jednym człowieku, jego geście doświadczyłem miłości Pana Boga. Takiej prostej, niewyszukanej. Wiecie, można komuś mówić tysiąc razy: „Kocham Cię. Kocham. Kocham. Kocham. Kocham... I właściwie tak na dobrą sprawę można to też powiedzieć inaczej. Rano przynieść komuś śniadanie do łóżka. Tutaj są małżonkowie, więc może być to samo zakomunikowane- nie „kocham Cię” słowami, ale czynem. To jest ten sam komunikat. Możesz powiedzieć: „Kocham Cię”, tak zwyczajnie, tak prosto, tak jak Bóg to robi. On każdego dnia, w każdej chwili mówi do Ciebie: „Ja Cię kocham”. Czym miłość jest? Czy wiesz? Odpowiedz mi, jeśli wiesz. Czym miłość jest? Czym miłość jest? Odpowiedz mi, jeśli wiesz.” br. Rafał Szymkowiak (z płytki „Bóg jest Miłością”)
1. Modlitwa Pana Jezusa w Ogrodzie Oliwnym (Ogrójcu).
Modlitwa. Czym właściwie ona jest? Jest Miłością, rozmową, dialogiem, zwierzeniem się, bezkresnym poszukiwaniem i łaknieniem Boga. Każdy szuka w niej ukojenia, pomocy. To w niej dziękuje, przeprasza, chwali. No, właśnie, ale jak wygląda moja modlitwa? Czy czasem nie przemienia się w oczekiwanie i nie traktuję jej, jak kartę kredytową? Czy niekiedy nie uważam, iż gdy wyklepię jakąś regułkę dostanę od Boga to, czego oczekuję? Czy nie jest to tak, jak z wpisywaniem PINu w bankomacie? De facto Bóg jest Miłością, jednak nie mogę od Niego za dużo wymagać oraz traktować Go przedmiotowo. Jezus modląc się w Ogrodzie Oliwnym prosił, aby Najwyższy oddalił od Niego, jeśli to możliwe, ten kielich bólu i cierpienia. Modlitwa ta, jednak wypływała z czystego serca, była ufna, szczera. Nie była rozkazem, wymaganiem, ale prośbą. Boże, dopomóż, abym i ja potrafiła tak zaufać i zawierzyć się Tobie, jak Jezus. Aby moja modlitwa była zawsze piękna. Abym nie zmieniała się z dnia na dzień w coraz większą materialistkę.
2. Biczowanie Pana Jezusa.
Nieodgadniony ból, słone łzy, niezmierzone cierpienie, a przy tym szyderczy śmiech i satysfakcja wypływająca z męczeństwa Jezusa. Tak wyglądało to dwa tysiące lat temu. A teraz? Szczerze mówiąc, nie jestem lepsza. Moje złe uczynki, fałszywość, egoizm, obłuda, szyderstwa, hipokryzja kaleczą Boga równie dobrze, jak zaostrzone końcówki bicza. Każdy człowiek nosi w swoim sercu Najwyższego. Raniąc go ranię Stwórcę. Czasem wbijam nóż w serce. Jeśli mam odwagę wyjmuję go. Próbuję zatamować płynący z pompą krwotok. Blizna zostanie, jednak jest szansa, że zniknie i nigdy już nie będziemy widzieli po niej śladu. Jak jest ze mną mam odwagę przeprosić Jezusa za cierpienie, wyjąć sztylet i robić wszystko, by nie zostało po nim śladu? Jak jest? Jak?
3. Ukoronowanie koroną z cierni.
Ironia, wyśmiewanie, szykany, cierniem ukoronowanie. Czy czasem nie wątpię w świętość Jezusa? Czy czasem, być może mimowolnie, nie dokładam kolejnej, pełnej kolców gałązki do ostrego wieńca na głowie Pana? Agata Budzyńska śpiewała: „"Drugi człowiek, Panie jest mi kwiatem, / Piękny jest z daleka i pachnie tajemnicą, / Lecz nie wolno go dotykać, w ręce brać / To Istota niezwyczajna, skarb" Czy zawsze drugi człowiek jest mi kwiatem? Czy pamiętam, że jest w nim cząstka Jezusa, że mieszka On w jego sercu?
4. Dźwiganie krzyża przez Pana Jezusa.
„Czy jest miłość większa od tej, którą nam każdego dnia ofiarujesz?” Czy jest miłość, większa od Twojego poświęcenia dla mnie Jezu? To, dlaczego codziennie dodaję Ci ciężaru? Jezu wybacz mi. Wybaw mnie Panie, bo „w Tobie jest światło, każdy mrok rozjaśni”, nawet mrok mojego serca. Pomóż mi, zrozumieć, mocniej pokochać. Pomóż mi, zaakceptować krzyż mojego życia i mężnie znosić cierpienie. „Patrzysz na mnie takim wzrokiem, że z tego wszystkiego, aż płakać mi się chce.”, bo w Twoim zmęczonym, pełnym bólu i cierpienia spojrzeniu jest tyle Miłości. Dziękuję.
5. Śmierć na krzyżu.
„Bóg umierał...Ziemia trzęsła się.../ Lecz nie drżały ludzkie serca...Serca nie.../ Bóg umierał...Oczy zaszły mgłą... Gdy oddawał Bogu duszę...Duszę swą..." Śpiewał Bartek Jaskot w piosence „Bóg umierał” Czy i ja czasem nie jestem obojętna na cierpienie Jezusa, na cierpienie drugiego człowieka. On właśnie umarł dla mojego zbawienia, On jest miłością- pamiętam o tym? Czy mój egoizm nie przysłania mi miłości Najwyższego? Kim jestem? Jakim jestem człowiekiem? Jakim? No, jakim?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |