Tuż po Bożym Narodzeniu cztero lub pięcioosobowe grupki udają się do rodzin swojej parafii i głoszą wszystkim radość z narodzenia Chrystusa.
Kiedy w Święta Bożego Narodzenia pochylamy się nad tajemnicą Wcielenia, wówczas nasze serca kierują się do źródła Miłości. Topnieją wobec wszechmocnego Boga przyjmującego kruchość dziecka. Rodzi się w nich pragnienie odwzajemnienia tej ogromnej miłości Boga, która prowadzi do drugiego człowieka.
Na wigilijnym stole zawsze stawiamy dodatkowe nakrycie. To znak, że jesteśmy gotowi przyjąć Chrystusa. A On może przyjść do nas w osobie bezdomnego żebraka czy samotnej sąsiadki. Szeroko więc otwieramy im drzwi i serca. Jednak miłość patrzy jeszcze dalej, poza granice naszych osiedli, miast i kraju. Pragnie ogarnąć tych najbiedniejszych – tych, którym tajemnica Wcielenia i Odkupienia wciąż jest nieznana.
Czynią to nawet najmłodsi, których następca św. Piotra stawia wszystkim za przykład. „W okresie Bożego Narodzenia w wielu Kościołach lokalnych dzieci należące do Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci przebierają się za Trzech Króli i chodzą od domu do domu, niosąc radosną nowinę o narodzeniu Jezusa. Chłopcy i dziewczęta pukają od drzwi do drzwi, śpiewają kolędy, odmawiają modlitwy, opowiadają rodzinom o programach solidarności. W ten sposób dzieci ewangelizują dorosłych” – napisał 6 stycznia br. Ojciec Święty w „Przesłaniu” do dzieci PDMD.
Więcej na następnej stronie