Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Sześć homilii
ks. Jan Waliczek
Dużym powodzeniem cieszą się filmy sensacyjne. Dziennikarze prześcigają się w wyszukiwaniu i przekazywaniu sensacyjnych wiadomości. Wokół sensacyjnych zdarzeń szybko tworzą się duże zgromadzenia, mnożą się komentarze i domysły. Niejednokrotnie sensacje stanowią miarę, według której bada się bieg historii.
Żądza sensacji zdaje się mieć wpływ także na przeżywanie religijności. Zainteresowania i uczucia religijne u wielu ożywają dopiero wtedy, gdy słyszą o mniej lub bardziej prawdziwym cudzie; gdy jakaś rzeczywistość religijna nabiera wymiaru spektakularnego. Tymczasem autentyczne życie religijne polega na ustawicznej zażyłości człowieka z Bogiem i na miłości ku bliźnim. Życie religijne ma swój zwyczajny rytm, niezależny od nadzwyczajnych zjawisk.
Płonący, choć nie spalający się krzew oglądany przez Mojżesza, miał posmak niemałej sensacji: „Zbliżę się, aby ujrzeć to niezwykłe zjawisko, dlaczego krzew się nie spala”. Zjawisko okazało się bardziej niezwykłe niż Mojżesz mógł przypuszczać. Z płonącego krzewu usłyszał głos wołający go po imieniu. Głos oznajmił, że wydarzenie dokonuje się na ziemi świętej. Mówiący przedstawił się jako „Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba”, który pragnie swój lud uciemiężony w Egipcie wyrwać z jarzma niewoli i wprowadzić do ziemi opływającej w mleko i miód. Wtedy też Bóg objawił coś ze swojej najgłębszej istoty: „Ja jestem, który jestem”.
Ogień płonącego krzewu okazał się znakiem obecnego Boga. Tym znakiem Bóg jeszcze niejednokrotnie się posłużył. Znak ognia uzyskał najwyższe znaczenie w wydarzeniu Pięćdziesiątnicy. Wtedy nad głowami Apostołów ukazały się języki ogniste i wszyscy zostali napełnieni Duchem Świętym. Odtąd ogień w tradycji uchodzi za znak Ducha Świętego. Nawiązuje do tego tekst hymnu „Veni Creator” [Przybądź Duchu Stworzycielu].
Działanie Ducha Świętego w ludzkim wnętrzu ma w sobie wiele podobieństwa do działania ognia. Duch Święty duchowo rozpala, oświeca, ogrzewa, raduje, oczyszcza, przetapia. Rozpala w człowieku życie Boże, oświeca sumienia i umysły, ogrzewa serca religijnie oziębłe, raduje smutnych, oczyszcza motywacje i postawy, przetapia to, co w ludzkim sercu jest bożyszczem. To wszystko zaś jest uświęcaniem człowieka, przywracaniem mu obrazu i podobieństwa do Boga. Jest też odzyskiwaniem wspólnoty z Chrystusem i usynowienia wobec Ojca. W sensie duchowym Trzecia Osoba Trójcy Świętej jest więc ogniem.
Być może zbyt śmiałe byłoby interpretowanie płonącego krzewu jako ognia Ducha Świętego. Niemniej, podobnie jak tamten ogień, Duch Święty sprawia zjawiska jeszcze bardziej niezwykłe, jak choćby szum, uderzenie wichru, ogniste języki, dar języków i inne. Duch Święty i nas woła po imieniu, co zdaje się mieć szczególny wyraz w wyborze nowego imienia z okazji przyjęcia sakramentu bierzmowania. On już nie tyle objawia się na ziemi świętej, ile raczej nas samych czyni miejscem świętym, terenem obecności Boga. Uświęcając nas, wyzwala z niewoli grzechu, niczym z jarzma egipskiego.
Według dokumentu Komisji Teologiczno–Historycznej Wielkiego Jubileuszu Roku 2000 „Duch Święty należy do struktury duchowej człowieka”. On „stanowi sposób uczestnictwa człowieka w naturze Boga”. Włącza nas we wspólnotę z Bogiem, a – jak poucza Jan Paweł II – „głębokości Boże zostają niejako gościnnie otwarte dla uczestnictwa ze strony człowieka”. W przytoczonym dokumencie znajdujemy słowa św. Augustyna, nadzwyczaj celnie i prosto ujmujące relację: człowiek – Duch Święty: „Jeśli chcecie żyć Duchem Świętym, zachowajcie miłość, kochajcie prawdę, pragnijcie jedności, a osiągnięcie wieczność”.
Ogień, który jest Bogiem, Duch Święty, sprawia nam sensacje, które prawdziwie są godne ujrzenia i doświadczenia.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |