Siedem homilii
ks. Roman Kempny
Stworzenie, Wcielenie i Zmartwychwstanie – to trzy najbardziej decydujące wydarzenia w dziejach całego stworzenia. Wszystkie miały charakter kreacyjny, twórczy, rewolucyjny i wyjątkowy. Będzie jeszcze jedno wydarzenie o podobnie rewolucyjnym charakterze, ale na nie jeszcze czekamy. To Paruzja, czyli powtórne przyjście Pana w chwale u końca czasów. Wszystkie te wydarzenia przyjęte i przeżywane z wiarą mogą rozświetlić tajemnice naszej codzienności. Światło Objawienia ukazuje nam nowość sytuacji człowieka po Zmartwychwstaniu Pana. Spróbujmy jeszcze raz oczyma wiary spojrzeć na to wydarzenie.
Zmartwychwstały Chrystus - „mimo drzwi zamkniętych” staje pośród Apostołów, dołącza się do wędrowców na drodze do Emmaus, wyjaśnia im Pisma i daje się poznać przy łamaniu chleba. Jako Zmartwychwstały znajduje się już w innym wymiarze. Zalęknionych Apostołów obdarza pokojem, w którym zawarte jest męstwo i odwaga, tak bardzo potrzebne w posłannictwie, do którego ich zobowiązuje: „Jak Ojciec mnie posłał, tak i Ja was posyłam” (J 20,21). Udziela daru Ducha Świętego i władzy odpuszczania grzechów. Chrystus Zmartwychwstały jest jakby bardziej ludzki, bardziej miłosierny, bardziej rozumiejący człowieka, jego los, słabości, zwłaszcza chwiejność w wierze. Do Tomasza, któremu trudno było uwierzyć w zmartwychwstanie i ukazywanie się żywego Pana, przychodzi jeszcze raz i pozwala się dotknąć. To dotknięcie ran Zmartwychwstałego jest wydarzeniem niezwykłym, przejmującym, a jednocześnie tak bardzo bliskim dla nas.
Apostołowie zobaczywszy Zmartwychwstałego Pana i otrzymawszy moc Jego Ducha, stają się zupełnie innymi ludźmi. Piotr odważnie głosi prawdę o śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Inni są pełni radości, mocy i odwagi, męstwa i entuzjazmu. Cieszą się, że mogą cierpieć i znosić trudy dla Ewangelii. Są pewni że trzeba bardziej słuchać Boga niż ludzi. Czynią „wiele znaków i cudów” (Dz 2,42).
Pierwsi chrześcijanie. Wszyscy trwali w nauce Apostołów, na modlitwie, gromadzili się na łamanie chleba. Dobra materialne rozdawali każdemu według potrzeby. Jeden duch i jedno serce ożywiały wszystkich wierzących. Wszystko czynią w atmosferze modlitwy, nawet posiłek przyjmują „z radością i prostotą serca”. Wielbią Boga, „a cały lud odnosi się do nich życzliwie” (Dz 2,42-47). Diakon Szczepan oddając życie modli się za prześladowców. Paweł podejmuje podróże misyjne. Pan zaś przymnażał im codziennie tych, którzy dostępowali zbawienia.
My. Zmartwychwstanie jest doświadczalnym dowodem Bóstwa Chrystusa i Jego posłannictwa jako Mesjasza: „Abyście wierzyli, że Jezus Chrystus jest Mesjaszem, Synem Bożym, i abyście wierząc mieli życie w Jego imię” (J 20,31). Z wiary w Zmartwychwstanie rodzi się w człowieku życie Boże i moc Boża dla zbawienia, gotowego objawić się w czasie ostatecznym” (1P 1,5). To wydarzenie jest źródłem i gwarancją naszej nadziei. W świetle tej wiary i nadziei chrześcijanin rozumie sens cierpień i doświadczeń. Wszystko po Zmartwychwstaniu prowadzi do jednego celu – do zbawienia i objawienia się chwały synów Bożych. Dlatego św. Paweł wypowie dramatyczne słowa: „Gdyby Chrystus nie zmartwychwstał daremna byłaby nasza wiara i przepowiadanie” (1Kor 15,17).
Nieraz jesteśmy smutni, przygnębieni, nie potrafimy się szczerze uśmiechnąć, cieszyć. To znak, że nadal o własnych siłach próbujemy wieść życie, że jeszcze iluzja samowystarczalności nam rysuje drogi, że jeszcze nie poznaliśmy Zmartwychwstałego i nie przylgnęliśmy do Niego całym sercem. Potrzeba wciąż na nowo odkrywać Zmartwychwstałego, obecnego w Kościele jako wspólnocie świętych i grzeszników, męczenników i upadających. Świętość i grzech każdego wierzącego są obliczem Kościoła wobec świata. Trzeba odkryć na nowo niezwykłą obecność Zmartwychwstałego w Eucharystii i jej moc. Ktoś zwierzył się po wyjściu z kościoła: „Kiedy pomyśli się, że tak blisko człowieka jest Bóg, to aż ciarki przechodzą”...
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |