30. Niedziela zwykła (A)

Sześć homilii

Kochać, jak to łatwo powiedzieć

Piotr Blachowski

Chcemy zaznać pokoju, dobra i wiecznego życia. Prowadzi do tego tylko jedna droga – droga miłości Bożej. W jaki sposób? Poprzez modlitwę, która jest rozmową z Bogiem, a równocześnie naszym wyznaniem miłości do Pana i do ludzi. Modląc się za nich, okazujemy miłość i czynimy dobro.

Miłosierdzie, szczerość, dobro – te słowa są dla niektórych tak szczytne, że boją się ich używać. A właśnie one w życiu ziemskim powodują, że musimy przeciwstawić się złu, niepokojowi, kłamstwu, oszustwu. Dopiero wtedy, gdy sami odczujemy pogranicze zła i dobra, zakłamania i szczerości, nienawiści i miłości, zaczynamy myśleć o tym, jak trudno jest obdarzać innych dobrem. A przecież miłość do ludzi to najwznioślejsze prawo dane nam przez Boga – bez niej nic nie ma wartości ani na tym, ani w przyszłym świecie.

W dzisiejszej Ewangelii słyszymy ważne pytanie, jakie pewien uczony w Prawie zadał  Panu Jezusowi: „Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?”(Mt 22,36). Odpowiedź jest prosta, jasna i wyraźna: jest nim miłość w bardzo szerokim zakresie odniesienia. Miłość pochodzi od Boga i dlatego najpierw ma się odnosić do Boga. W życie wprowadzają ją ludzie. Decyzję o postępowaniu każdy z nas musi podjąć sam, ale zgodnie z przykazaniem i prawem, które stanowi o stosunkach międzyludzkich. Chociaż wiemy, co nam przykazuje Chrystus, to jednak sami musimy nauczyć się kochać bliźnich, nawet jeśli w naszych myślach pojawiają się pytania: jak żyć miłością? jak rozumieć miłość? I nie chodzi tu  o miłość emocjonalną, ale o świadome, pełne miłości postępowanie, o postawę życiową ukształtowaną przez miłość.

Kto prawdziwie kocha, nie myśli o korzyściach, o utracie sił. Więcej, taki człowiek nie liczy udzielonej pomocy, poświęcenia czy innych ofiar, bo kto kocha, daje wszystko, daje chętnie, nie myśli o zapłacie. A my przecież nierzadko próbujemy dopasować do siebie wszelkiego rodzaju prawa i obowiązki tak, aby nie mieć zbyt wielu kłopotów i problemów. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że omijamy niektóre z nich, bo nam „przeszkadzają” w codziennym życiu. Utarł się pogląd, że nasze bytowanie na ziemi wiąże się z obowiązkami i prawami, których należy przestrzegać, bo popaść w konflikt z prawem karnym to rzecz raczej nieprzyjemna. Obowiązki i prawa, które na nas nakłada życie, są – w zależności od sytuacji –  mniej lub bardziej kłopotliwe, ale równocześnie są niezbędne dla naszego istnienia. Niezależnie od tego, czy określa je ustawa zasadnicza, zwana konstytucją, czy też prawo karne, żyjąc w społeczności musimy ich przestrzegać. Ważne jest dla nas również prawo kościelne, zgodnie z którym jesteśmy członkami  kościoła, w którym żyjemy i działamy. Najważniejsze jednak są prawa Boskie.

Za kilka dni pójdziemy odwiedzić naszych bliskich zmarłych, odmówimy nad ich grobami modlitwę. Pamiętajmy wtedy, że to również wyznanie miłości do nich. A miłość rodzi miłość i wraca do tego, kto ją daje. Na drodze rozwoju duchowego miłość bliźniego prowadzi do miłości Boga.

Modląc się, prośmy o odkrycie piękna miłości bliźniego i ścisłego związku między miłością Boga i człowieka.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg
« » Marzec 2024
N P W Ś C P S
25 26 27 28 29 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
31 1 2 3 4 5 6
Pobieranie... Pobieranie...