Jak Izrael w Starym Testamencie kroczył ku wolności i ku zbawieniu, tak i Kościół jest ciągle w drodze. Różne typy procesji symbolicznie tę rzeczywistość wyrażają. Zorganizowana wspólnota eklezjalna wyrusza z jakiegoś miejsca, opuszcza jakąś sytuację i styl życia, nawraca się, kroczy w jedności w kierunku określonego celu...
Zjawisko procesji - chociaż tak bardzo charakterystyczne dla liturgii chrześcijańskiej i dla chrześcijańskiej religijności ludowej - nie przynależy wyłącznie do chrześcijaństwa. Stanowi ono istotny element kultu spotykany we wszystkich znanych nam religiach, i - w pewnym sensie - zostało od nich przez chrześcijaństwo "przejęte" jako zewnętrzna forma religijności. Ponadto, również w tzw. "laickiej sferze" życia ludzkiego spotykamy wiele form zachowań społecznych: pochodów, orszaków i przemarszów, analogicznych do procesji religijnych, jak choćby coraz bardziej popularne "białe marsze" czy "marsze milczenia", organizowane jako wyraz dezaprobaty dla pewnych działań i zachowań albo na znak solidarności z jakąś osobą czy w celu poparcia jakiejś idei. Nie nazywamy ich procesjami, pragnąc zachować ten termin dla języka religijnego.
Podobnie, terminem wyłącznie religijnym jest pojęcie "pielgrzymki", w odróżnieniu od wspomnianych: "orszaku", "marszu", "przemarszu" i "pochodu", które należą do sfery politycznej, społecznej czy szeroko pojętej sfery kulturowej naszej egzystencji. Należy przy tym pamiętać, iż "pielgrzymka" jest zjawiskiem szerszym w swym znaczeniu niż "procesja". Ta ostatnia może stanowić zrytualizowaną część pielgrzymki; procesjami mogą stać się jakieś szczególne etapy pielgrzymki, jak na przykład jej początkowa czy końcowa faza. Pielgrzymka jest przemieszczaniem się w kierunku określonego miejsca, którym zwykle bywa jakieś sanktuarium. W pielgrzymce, bardziej niż w procesji, istotny jest moment dotarcia do celu; pielgrzymka jest "wyjściem z", aby "dotrzeć do". Pielgrzymkę można odbyć w samotności. W przypadku procesji jest to niemożliwe; ma ona zawsze charakter wspólnotowy. Procesja jest kroczeniem ku jakiemuś miejscu (np. ku ołtarzowi), ale nie wyklucza powrotu do miejsca jej rozpoczęcia (np. procesja wokół kościoła lub w jego wnętrzu, wychodząca z prezbiterium i do tegoż prezbiterium powracająca). Procesja w odróżnieniu od pielgrzymki zasadniczo stanowi "miejsce i moment celebracji"; jej istotą jest "celebracja sama w sobie".
Aby zrozumieć genezę i - w konsekwencji - teologiczny sens procesji chrześcijańskich, należy najpierw odnieść się do ich korzeni psychologiczno-socjologicznych, historyczno-religijnych i antropologiczno-kulturowych. Takie odniesienie pozwala na wyróżnienie wymiaru horyzontalnego każdej procesji (a tym samym "mechanizmu" jej powstawania na płaszczyźnie naturalnej, tzn. bez uwzględniania, na tym etapie, religijnych motywacji człowieka), a także - wertykalnego wymiaru fenomenu procesji (tzn. odniesienia do transcendencji i do sacrum), nierozerwalnie złączonego z wymiarem horyzontalnym. Dodajmy, iż ów wertykalny wymiar procesji decyduje o istotowej różnicy pomiędzy procesjami w judaizmie oraz w chrześcijaństwie, z jednej strony, i wszystkimi innymi procesjami, z drugiej.
Mechanizm formowania się procesji - na poziomie osobowym i międzyosobowym (bez wnikania - jak zaznaczyliśmy - w motywacje religijne, które notabene zawsze powinny towarzyszyć uczestnikom procesji, jeśli ta nie chce zatracić własnej tożsamości) - jest identyczny lub podobny do mechanizmu formowania się marszów i pochodów nie mających nawet w minimalnym stopniu charakteru kultycznego. Motywem organizowania procesji i wszelkiego typu przemarszów jest pragnienie bycia razem, aby zamanifestować - w ruchu i poprzez ruch - pewne idee, przekonania czy przeżycia wspólne dla wszystkich uczestników wydarzenia. W tym sensie można mówić o wymiarze horyzontalnym ("poziomym") każdego orszaku, marszu, pochodu, a także każdej pielgrzymki i procesji.
Procesje i przemarsze znane były w starożytnej Grecji, gdzie określano je terminem "pompa". Nie zawsze miały charakter sakralny. Słowo "pompa" mogło oznaczać wsparcie i bezpieczeństwo, jakie silniejszy dawał słabszemu, towarzysząc mu. Ale mianem "pompa" określano także pochody sakralne oraz orszaki towarzyszące dostojnikom państwowym, atletom, gladiatorom, nowożeńcom i zmarłym. W starożytnym Rzymie termin "pompa" rozumiano zasadniczo w sensie świeckim i nie łączono go ze sferą kultu. Niechętnie do tak rozumianych pochodów odnosili się chrześcijanie, którzy swoje przemarsze (oczywiście w czasach, w których mogły się one już odbywać) określali jako "prosodoi" lub "processiones", a w liturgii bizantyjskiej - "lite".
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |