Nie bać się? Ufać, że Duch Święty podpowie? Co lub kto daje mi tę pewność?
Umiłowany uczeń zapisał: „Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity. Trwajcie we Mnie, a ja w was trwał będę”. Tę pewność daje mi Jezus. On, Głowa Ciała. Apostoł Paweł nie posługuje się poetycką przenośnią, nie przepowiada językiem odrealnionej mistyki, nie buja w obłokach. Pod Damaszkiem nabrał pewności. Pewność, o którą pytamy daje nam wiara w Jezusa, żyjącego w swoim Ciele, którym jest Kościół. A ja, ty, wszyscy stanowimy Jego cząstkę. Cząstkę Chrystusa.
Ta wiara pozwala nam także akceptować Kościół takim, jakim jest. Radosny w swoim przepowiadaniu, mocny wiarą męczenników, piękny w wielorakich dziełach miłości. Ale i Kościół niekiedy chory, nie potrafiący podnieść się ze swych upadków, błądzący. Bo nawet wtedy Głowa pozostaje Głową Ciała.
Dlatego przyznaję się i do Głowy, i do Ciała. Jedno bez drugiego nie istnieje.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.