Wielu pragnęło. Nasza wiedza na temat Boga, objawiona w Jezusie Chrystusie, dla wielu jest przedmiotem pragnień, przedmiotem tęsknoty. Bóg, który odpowiada cierpiącemu Hiobowi, objawia tajemnice prostaczkom, któremu spodobało się pokazać Ojca nam – należy do kategorii rzeczywistości totalnie zaskakujących. To zniżenie się ku człowiekowi zdaje się Go ograniczać – nie umiemy tej Jego cechy zdroworozsądkowo wytłumaczyć, a jednak trafia ona w nasz czuły punkt: w potrzebę, ba, konieczność bycia kochanym, z którą rodzimy się, rośniemy, umieramy.
Modlitwę psalmisty możemy uczynić własną: „Jestem Twoim sługą, daj, abym zrozumiał i poznał Twoje napomnienia”. Ta tęsknota za poznaniem Boga, za życiem w Jego obecności nie zanika wraz z otrzymaniem łaski wiary. Przeciwnie, wzrasta. Można powiedzieć: wzrasta, bo wierząc, wiemy, czego się spodziewać – czego się spodziewać po Bogu i kim jest objawiony w Jezusie Bóg, którego się spodziewamy.
Wszystkie komentarze »
Uwaga! Dyskusja została zamknięta.