Ogólna: „Aby wszystkie instytucje krajowe i międzynarodowe zobowiązały się do zapewnienia szacunku życiu ludzkiemu, od poczęcia aż do naturalnej śmierci”. Misyjna: „Aby Kościoły w Azji, które są «małą owczarnią», otoczoną przez ludność niechrześcijańską, potrafiły głosić Ewangelię i dawać świadectwo radosnej przynależności do Chrystusa”.
Brak szacunku do życia to problem, do którego Benedykt XVI często powraca. W orędziu na Światowy Dzień Pokoju 1 stycznia 2007 r. przypomniał, że Kościół broni podstawowych praw każdego człowieka, w szczególności domagając się poszanowania życia W naszej społeczności bowiem „dokonuje się zagłady życia. Obok ofiar konfliktów zbrojnych, terroryzmu i różnorakich form przemocy są ofiary cichej śmierci, spowodowanej przez głód, przez aborcję, eksperymenty na embrionach i eutanazję”. To wszystko jest zagrożeniem pokoju. „Aborcja i eksperymenty na embrionach są bezpośrednim przeciwieństwem postawy otwarcia na drugiego, która jest konieczna do tworzenia trwałych, pokojowych relacji”.
Przemawiając 8 stycznia 2007 r. do korpusu dyplomatycznego Papież wskazał na budzące niepokój „nieustanne zamachy na życie – od jego poczęcia aż po naturalny kres”. Zwrócił uwagę, że „takich zamachów nie brakuje nawet w regionach, w których panuje tradycyjna kultura poszanowania życia”. Jako przykład przytoczył Afrykę, gdzie „podstępnie próbuje się banalizować aborcję”. Przejawy tego to Protokół z Maputo czy Plan Działania przyjęty przez ministrów zdrowia Unii Afrykańskiej. „Nasilają się też zagrożenia dla naturalnej struktury rodziny, której fundamentem jest małżeństwo mężczyzny i kobiety, oraz próby relatywizacji jej znaczenia poprzez przyznawanie takiego samego statusu innym, radykalnie odmiennym rodzajom związków. Wszystko to uwłacza rodzinie i przyczynia się do jej destabilizacji, przysłaniając jej specyfikę i jedyną w swoim rodzaju rolę społeczną” – powiedział Ojciec Święty.
„Do innych zamachów na życie dochodzi niekiedy pod pretekstem badań naukowych – dodał Benedykt XVI. – Szerzy się przekonanie, że nauka jest podporządkowana tylko takim prawom, jakie sama zechce sobie nadać, i że ograniczają ją jedynie jej własne możliwości. Przykładem takiego podejścia są próby uzasadniania klonowania istot ludzkich hipotetycznymi celami terapeutycznymi”.
W papieskiej intencji misyjnej modlimy się w czerwcu 2010 r. za chrześcijan Azji, będących mniejszością wśród wyznawców innych religii, aby mogli głosić im Ewangelię i dawać świadectwo Chrystusowi. W Azji żyje 60 proc. ludności świata. Chrześcijanie są tam nieliczni, z wyjątkiem Filipin i Timoru Wschodniego, gdzie mieszka połowa azjatyckich katolików. W innych krajach chrześcijanie żyją otoczeni większością złożoną głównie z buddystów, hinduistów czy muzułmanów. Jezus, choć urodzony na tym kontynencie, pozostaje Azjatom nieznany.
W cytowanym już przemówieniu do korpusu dyplomatycznego z 8 stycznia 2007 r. Ojciec Święty zwrócił uwagę, że w większości krajów Azji wspólnoty chrześcijańskie, choć małe, są żywotne. Słusznie oczekują, aby „pozwolono im żyć i działać w klimacie wolności religijnej. Jest to zarazem podstawowe prawo oraz warunek, aby mogły przyczyniać się do materialnego i duchowego postępu społeczeństwa oraz być czynnikiem spójności i zgodnego współżycia” – powiedział Papież do akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej dyplomatów.