Komentarze biblijne i liturgiczne, propozycje śpiewów, homilie, Biblijne konteksty i inne.
więcej »Nad tym, jak być Kościołem tradycji apostolskiej w warunkach niemożności zapewnienia jego członkom regularnej, coniedzielnej celebry eucharystycznej, zastanawia się kard. Walter Kasper. Swą analizę teologiczno-duszpasterską przedstawił w artykule „Munus Sanctificandi: kapłani we wspólnotach tubylczych a prawo dostępu do Eucharystii”. W kontekście zbliżającego się zgromadzenia Synodu Biskupów nt. Amazonii podjął on szereg zagadnień, najbardziej palących nie tylko zresztą dla tego regionu, m.in. także celibatu kapłanów i większego udziału kobiet w sakramentalnym życiu Kościoła.
Uważany za jednego z najwybitniejszych współczesnych teologów katolickich, niemiecki, emerytowany kardynał kurialny przypomniał za soborową konstytucją „Lumen gentium”, że udział w Eucharystii „jest źródłem i szczytem całego życia chrześcijańskiego”. Tymczasem wiele wspólnot tubylczych właśnie z obszarów amazońskich, na ogół oddalonych od większych ośrodków, może korzystać z jej sprawowania nierzadko tylko raz w roku.
W przekonaniu, że poruszone przezeń wątki będą z pewnością przedmiotem ożywionej dyskusji na Synodzie, kardynał wyszedł od koncepcji „munus sanctificandi” (zadanie uświęcania), przeprowadzając paralelę między Biblią a światem amazońskim. Wskazał na głęboki związek ludów tubylczych „ze środowiskiem, w którym żyją, z ich kulturą, mających jednocześnie poczucie świętości przyrody i wszechświata”.
W tym kontekście kard. Kasper postawił szereg pytań-zagadnień, starając się odpowiedzieć na nie z punktu widzenia teologii biblijnej i Urzędu Nauczycielskiego: Jakże nie możemy uznać tej symboliki eucharystycznej u ludów, które rozumieją ją lepiej niż my i które potrzebują jej w swoim często ciężkim życiu? Jakże możemy odmawiać im sprawowania Eucharystii w formach i ze śpiewami właściwymi ich kulturze?
Zdaniem autora „nie możemy zapominać, iż jedno z przykazań Kościoła głosi, że wierni powinni uczestniczyć we Mszy św. w każdą niedzielę i święto. Ale rodzi się tu trzecie pytanie: „jak cały Kościół lokalny, w tym wypadku z Amazonii, ma być Kościołem tradycji apostolskiej bez regularnego sprawowania niedzielnej Eucharystii?”.
W drugiej części swego artykułu kard. Kasper omawia ten sam temat z punktu widzenia ekonomii zbawienia, wskazując, co o obecności Eucharystii w życiu katolika mówią Biblia i Magisterium Kościoła. Autor znajduje w refleksji ojców Soboru Watykańskiego II argumenty do zadania kolejnych pytań: jeśli bez udziału w Eucharystii brakuje czegoś istotnego dla bycia Kościołem i jeśli bez spożywania przy stole eucharystycznym wspólnota braterska i jedność kościelna słabną, kruszą się i grozi im rozpad, to jak mogą one być Kościołem w pełnym znaczeniu tego słowa, jeśli nie biorą regularnie udziału w celebrze eucharystycznej? Czy bez Eucharystii nie brakuje im środka, nie są one pozbawione istoty bycia Kościołem? Jak można im w takim razie odmawiać prawa do Eucharystii?
Prawo to jest dla kardynała punktem wyjścia do trzeciej części artykułu, w której porusza on sprawy związane z powszechnym kapłaństwem wiernych, co z kolei prowadzi autora do stwierdzenia, iż „cały lud Boży ze względu na swój zmysł wiary cieszy się nieomylnością w wierze” i uczestniczy w prorockiej funkcji Chrystusa. Kasper, były przewodniczący Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, przypomniał w tym kontekście, że podobnie uważał już w XIX w. kard. John H. Newman, co „nie wszystkim się podobało, a jednak za kilka tygodni zostanie on ogłoszony świętym”.
Jednocześnie autor podkreślił konieczność „sentire Ecclesiam”, a więc czucia się częścią Kościoła, życia nim i w nim, czasami także cierpienia z Kościołem, jak również przeżywania synodalności, to znaczy „towarzyszenia w drodze a zarazem słuchania tego, co Duch Święty mówi Kościołowi”.
Niemiecki purpurat kurialny-senior zakończył swój tekst trzema konkretnymi wnioskami. Po pierwsze, podkreślił, że „jeśli w normalnych okolicznościach wspólnoty mają wokoło siebie rozległe przestrzenie i odległości, które pozwalają im mieć tylko raz – dwa razy w roku dostęp do Eucharystii, to brakuje im czegoś istotnego do bycia Kościołem”. A zatem mają one prawo oczekiwać, że biskup zrobi wszystko, co w jego mocy, aby zmienić tę sytuację i tu Synod dla Amazonii może pozostawić biskupom lokalnym możliwość podejmowania odpowiednich inicjatyw osobistych.
Drugi wniosek to uznanie, że „celibat nie jest wartością najwyższą, mającą priorytet przed wszystkim wartościami prawa Bożego, będąc strukturą sakramentalną Kościoła”. Celibat nie powinien prowadzić nas do Kościoła wizyt zamiast Kościoła, który trwa, towarzyszy, jest obecny i dzieli codzienne życie wiernych, służąc uświęcaniu ich. Stąd kardynał zachęca do otwartej refleksji nad wyświęcaniem „viri probati” (wypróbowanych mężczyzn [żonatych]) oraz nad rozważeniem, „jakiego rodzaju posługą związaną ze święceniami można obdarzyć kobiety".
Ostatni wniosek dotyczy „inkulturacji celebry sakramentalnej”, która – według autora – zakłada wniknięcie wewnątrz i przemianę kultury od środka. Jest to również pytanie o właściwą chwilę na mówienie o wyświęcaniu kobiet, choć jednocześnie kardynał przyznał, że „wydaje się to mało realistyczne i w istocie doprowadziłoby to nas do schizmy”, a nawet do - jak to określił - „samobójstwa papieskiego”. W tej sytuacji kard. Kasper opowiedział się za podjęciem innych kroków, np. „być może diakonat”, ale przede wszystkim za szukaniem struktur synodalnych, które „zapewnią współodpowiedzialność i prawo konsultacji, ale także decydowania Ludu Bożego”.