Pójdź za Mną! (Mk 2, 14b).
Grzesznicy – Jezus pokazuje im miłość Boga, przebaczenie i sposób naprawienia swojego życia, bo przyszedł znaleźć i ocalić to, co zginęło; faryzeusze potępiają grzeszników, bo nie pasują do ich ciasnego i przewrotnego myślenia, które „przecedza komary, a połyka wielbłądy”.
Jezusowi nie chodzi o zewnętrzną doskonałość, ale wewnętrzną przemianę w duchu miłosierdzia. Nie powołuje doskonałych, ale udoskonala powołanych. Doskonale rozumie, że „nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają”.
Lewi został zaproszony do większego oddania w służbie misyjnej, jako uczeń towarzyszący Jezusowi, by „łowić ludzi”. Dzięki temu Pan pragnie, aby Jego królowanie obejmowało cały świat. To On nieustannie wybiera, powołuje i posyła. A my? Możemy prosić Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.
Modląc się o powołania, uczymy się patrzeć z ewangeliczną mądrością na świat oraz na potrzebę życia i zbawienia, która jest udziałem każdego człowieka (św. Jan Paweł II).
Artur Kaszowski "Nocą" s. Julita
Ja pokażę. Ale co? Wielkie dzieła to raczej nie wynik ludzkiego wysiłku, ale Bożej laski.
Bóg okazuje cierpliwość, nie jest pamiętliwy ani mściwy i nie męczy się przebaczeniem.