Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? (Łk 10,25).
Kluczem do zrozumienia Ewangelii jest miłosierdzie. Dotyka ono wprost naszego serca i jest wezwaniem do wrażliwości na ludzką nędzę, biedę, niedostatek. O ile kapłan i lewita symbolizują w Ewangelii ludzi obojętnych, o tyle wzór postępowania stanowi dla nas miłosierny Samarytanin.
Przemiana życia w miłosierdzie oznacza styl życia, a nie tylko jakąś jego cechę obok wielu innych. W „byciu miłosiernym” chodzi zatem nie tylko o sporadyczne czy okazjonalne akty miłosierdzia wobec potrzebujących, ale o chrześcijańską postawę wobec drugiego człowieka.
Czynienie świata wokół siebie lepszym zakłada troskę o „bycie bliźnim” dla innych. To kierunek, który wiedzie do nieba.
Doskonałym komentarzem do Ewangelii są słowa skierowane przez Jezusa do św. Faustyny Kowalskiej, które zapisała w duchowym „Dzienniczku”: „Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy – czyn, drugi – słowo, trzeci – modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie. W ten sposób dusza wysławia i oddaje cześć miłosierdziu Mojemu” (Dz. 742).
Lorena Rafalà Misericordes sicut Pater
Dodaj swój komentarz »